7 listopada 2012

Kolorówka: Codzienny niezbędnik pod ręką

Hej wszystkim!

Ostatnio cenie sobie bardziej sen niż poranny makijaż. Z racji, że wstaje coraz to później, czas na pomalowanie skracam do minimum. Jednak jednym z moich problemów jest strasznie mozolne malowanie się. Podkład, korektor, puder, oczy, brwi... Niby nie dużo, ale sumując wszystko brakuje mi zawsze tych 5-10 minut, które marnuje na makijaż, mimo absolutnego minimum. Postanowiłam więc zrobić krok do zaoszczędzenia czasu.


Zauważyłam, że dłuższą chwilę zajmuje mi zawsze wyciągnięcie kufra, wyszukiwanie w jego czeluściach konkretnych kosmetyków, grzebanie wśród pędzli... Postanowiłam więc przenieść najbardziej potrzebne produkty do osobnego, mniejszego pudełeczka, który mam rano od razu pod ręką. Tak samo postanowiłam zrobić z kilkoma najpotrzebniejszymi pędzlami i umieściłam je w tymczasowym kubku :D Dzięki temu mam zamiar zaoszczędzić czas marnowany na przenoszenie i otwieranie kufra, oraz poszukiwanie kosmetyków. Kolejny plus to mobilizacja do używania konkretnych produktów, które postanowiłam sobie zużyć, bez możliwości sięgania po coś innego.

Duży kufer, kiedyś pokaże Wam jego zawartość :D
I obecne minimum

 Co znalazło się w moim podręcznym, niezbędnym zestawie na co dzień?




Kredki do oczu - czarna Lovely i brązowa Essence, dwa tusze do rzęs, Wibo i Eveline, korektor do brwi Delii, BB krem Tony Moly, który już powoli wykańczam oraz Dermacol jako korektor. Następnie puder prasowany od Sensique, róż GR, który ostatnio recenzowałam i rozświetlacz Essence z wampirzej limitowanki z poprzedniego roku, który specjalnie umieściłam w pudełeczku, aby go zużyć. Do oczu prócz kredek wzięłam też dwa cienie od MIYO, deltę Hean, która uciekła ze zdjęcia oraz cień w kremie z limitki Essence, który też mam zamiar w końcu wykończyć. Do tego moja nieśmiertelna paletka do brwi Essence:D 
Pędzli mam sporo, dużo zajmuje mi ich szukanie, dlatego podstawowe przeniosłam do starej skarbonki, po której został kubeczek. Jest to rozwiązanie tymczasowe, póki nie załatwię sobie czegoś ładniejszego ;) 




Pędzle do twarzy już przedstawiałam. Niestety na zdjęciu trochę już używane, co widać po różowym kabuki ;) Pędzle do oczu to spiralka i skośny do brwi, pochodzą z zestawu LancrOne. Z LancrOne jest też duży pędzel języczkowy, mały języczkowy pochodzi z Rossmanna, na pierwszym planie oczywiście kultowa kulka od Essence.

No cóż, mam nadzieję, że zmiany znacząco skrócą mój poranny makijaż. Jesteście ciekawe jakiegoś kosmetyku/pędzla? A jakie Wy macie patenty na skrócenie porannego makijażu? Ja mam z tym wyraźny problem, bo każda kreska, rzęska, czy pociągnięcie pędzla musi być idealne, przez co często się guzdrze ;)

35 komentarzy:

  1. Mam podobny patent. Parę podstawowych rzeczy, używanych najczęściej mam z brzegu w szafce i zawsze pod ręką. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja widocznie jestem jakaś roztrzepana, bo wpadłam na to dopiero teraz :D

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się twoja forma trzymania kosmetyków, ja pędzle, kredki i pomadki trzymam na parapecie, a resztę w biurku, ale jak już będę na swoim to moja organizacja będzie zupełnie inna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organizacja nie jest moją dobrą stroną, ale postanowiłam się zmobilizować, wszystko dla każdej dodatkowej minuty snu :D

      Usuń
  3. też obrałam kiedyś taką strategię, ale ten podręczny koszyczek rozrastał się coraz bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, mam nadzieję, że tego uniknę, wprowadzając regularną rotację, żeby się nie znudzić :D

      Usuń
  4. Oo, widzę zestaw do cieni Essence, który dla mnie okazał się zbyt ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestaw do brwi! Raany, co ja piszę! ;))

      Usuń
    2. :D Dla mnie jest idealny, jak maluje się lżej, to używam jasnego cienia, jak mocniej, to ciemniejszego :) Ale ja ogólnie lubię podkreślać brwi, nie wygląda to też u mnie najgorzej, bo grzywka wiele zasłania ;)

      Usuń
  5. Też wypracowałam sobie podobny system do porannego makijażu przed pracą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, to tylko ja taka ciamcia nieprzemyślana :D

      Usuń
  6. mam podobną skrzynkę i też podręczne kosmetyki trzymam w mniejszym pojemniku z niezbędnym minimum:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę :D Serio jestem w tej materii zacofana, że nie pomyślałam o tym wcześniej ;p

      Usuń
  7. zazdroszcze ci tego ,,wampirowego" pudru, mam nadzieje ze dorwe keidys jakas podobną limitowanke, niedlugo ma sie pojawic limitowanka Twilight z Essence:)

    zapraszam na nowy wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualna wampirza limitowanka z Essence ma w ofercie bardzo podobny rozświetlacz, który podobno daje jeszcze lepszy efekt :)

      Usuń
  8. Od kiedy mam mój podręczny organizer też mi szybciej wszystko idzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że teraz zajmie mi to 10 minut zamiast 25 :D

      Usuń
  9. Jestem ogromnie ciekawa co trzymasz w tym wielkim kuferku ;) Muszę koniecznie też zrobić podręczny zestaw na dzień :))


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielkim kufrze trzymam stwory tajemne :D Niedługo postaram się pokazać, co tam chowam :)

      Usuń
  10. ja wszystko sobie tak posegregowałam że szukanie danego kosmetyku nie stwarza mi problemu, jeśli oczywiście odkładam na to samo miejsce :)
    ale pomysł fajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby też wszystko mam podzielone, ale w kufrze braknie już miejsce, wszystko się piętrzy i mimo 'porządku' wygrzebanie powiedzmy pędzla ze sterty pędzli jest trudne :D

      Usuń
  11. ostatnio na szczęście wpadłam na to samo ;) tak jest duuużo łatwiej, bo swój makijaż też ograniczam do 5 minut i szkoda czasu na zbędne ceregiele z kuferkiem ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy nawet mimo poprawy organizacji zejdę do 5 minut :D

      Usuń
  12. Przyznaję, że ja też lubię rano pospać...dlatego często chodzę bez makijażu do pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bądź co bądź jednak korektor, rzęsy i brwi poprawione mieć muszę :)

      Usuń
  13. Muszę się wreszcie zdecydować na ten Dermnacol, wiele dobrego o nim czytałam...

    U mnie panuję totalny nie ład kosmetyczny, muszę coś z tym zrobić;)u Ciebie bardzo przejrzyście:)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat kosmetyki to muszę mieć dobrze ułożone :D A co do Dermacolu, to zależy też, czego się po nim spodziewasz - ma tyle zwolenników, ile przeciwników :)

      Usuń
  14. Również mam swój taki podręczny zestaw ;).A od jakiegoś czasu marzy mi się podobny kuferek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kufer to fajna sprawa, bo wszystko jest w jednym miejscu, ale w użyciu jest dość nieporęczny :P

      Usuń
  15. Ojej, mój codzienny zestaw zawiera podkład + tusz do rzęs i to jest właściwie max, pora nauczyć się malować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej u mnie króluje przesada :D Ale po prostu to lubię ;)

      Usuń
  16. Zawsze staram się jakoś przyspieszyć mój makijaż, ale tak jak pisałaś : każda kreseczka musi być idealna! :) Dlatego często rano biegnę na autobus do szkoły. :P
    Takie uroki bycia kobietą!
    Pozdrawiam ^.^

    OdpowiedzUsuń
  17. My w takiej puszce trzymamy zaskórniaki :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też trzymam pędzelki w osobnym kubku, jest to dużo praktyczniejsze i nie brudzą się jeden od drugiego, co się zdarzało kiedy wszystkie były w kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. najdłużej zajmuje mi malowanie oczu, kreska linerem nie zawsze chce wyjść idealnie więc muszę ją ciągle poprawiać, potem tusz x2 i też wszystko musi być ładnie pięknie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.