Hej wszystkim!
Dziś szybko i na temat, czyli spóźniona październikowa aktualizacja :D Rozpisywać się nie będę, ponieważ właśnie męczę potężne analizy terenu na projektowanie, mam jeszcze do wykonania prezentację i sama nie wiem, kiedy to zrobię ;) Jednakże w sumie zdjęcia przygotowałam już wcześniej, nie chce też zwlekać, bo i tak publikuje post z kilkudniowym poślizgiem.
Co się zmieniło? Przede wszystkim zauważyłam odrobinę większe wypadanie włosów, nie wiem, czy związane jest to ze stresami w pracy i na studiach, może to jesienne wypadanie, może coś innego. Ilość kłaków wielka nie jest, ale wcześniej włosy wypadały mi w na prawdę minimalnych ilościach (może z 10-20 na dzień?), także trochę się dziwie, kiedy podczas mycia włosów leci to 10 włosów.
Zauważyłam też większe puszenie się, wszystko zapewne przez moje nowe odżywki, dosłownie parę dni temu skończyła mi się moja Isana z Babassu i moje nowe nabytki nie dorównują jej do pięt. Także wykańczam to co mam i szukam dalej.
Wzrost też jakoś nie powala, od kiedy odłożyłam pitne drożdże przystopował i aktualnie włosy mam dłuższe o zaledwie 1 centymetr.
Długość pasm: 30 i 37 cm
Chciałam też Wam pokazać szybką fryzurkę, a raczej sposób na fale/loki, który dziś wypróbowałam. Wszystko dzięki Moniak85, która napisała dziś o włosowych inspiracjach i fajnych pomysłach na szybkie fryzury. Korzystając z wolnego poranka, spróbowałam pierwszej z nich, czyli skręconego warkocza potraktowanego prostownicą :D
No więc zrobiłam tak jak na załączonym obrazku, zrobiłam sobie dwa warkocze, skręciłam w dłoniach i przygrzewałam prostownicą po mniej więcej 5 minut na każdy :D W sumie wszystko zajęło mi może z 12 minut. Rozkręciłam, roztrzepałam palcami i co z tego wynikło:
Jak na krótki czas podgrzewania wyszło całkiem fajnie, włosy z przodu były lepiej skręcone. Można zauważyć różnicę, bo pierwsze zdjęcie z aktualizacją było robione tuż przed, jak widać z natury mam dość proste włosy :D Szybkie wykonanie, gdybym bardziej trzymała warkocz pod prostownicą, a potem ułożyła i utrwaliła skręt lakierem, na pewno wyszłoby ciekawiej - także zaliczam efekt do szybkich pomysłów na odmienną fryzurę.
Chciałam też się pochwalić, że mój makijaż halloweenowy zdobył wyróżnienie w konkursie Zu ;) Jest mi niezmiernie miło, bo na początku nie było mówione o jakichkolwiek dodatkowych wyróżnieniach :D Wpadło mi też coś z rozdania u Moniak85, dziś odebrałam też nagrody od Venity, leci do mnie tajemnicza przesyłka, także niedługo spory post o moich nowych skarbach :D W planach mam również do pokazania moją pierwszą metamorfozę, a raczej makijaż na "modelce" :D
Masz śliczny kolor włosów ;) Czy to natura, czy farba? ;)
OdpowiedzUsuńJesli farba, to koniecznie proszę o informacje (najlepiej u mnie, bo jestem gapą i mogę przeoczyć później, ale jeśli nie dasz rady to i pod postem), jaka i który kolor.
Pozdrawiam i buziaki! ;* Lac.
Napisałam, a dla innych zainteresowanych, to sprana farba z tej notki :
Usuńhttp://pawie-piorka.blogspot.com/2012/09/wosy-farba-joanna-multi-cream-color-nr.html
:D
No ja właśnie byłam ciekawa efektu po tym skręcanym warkoczu i proszę - jest :D
OdpowiedzUsuńFajnie. Serio. Tak delikatnie, nienachalnie i wygląda jakby naturalnie. Szkoda, że moje są ciągle za krótkie do takich fryzur :/
No widzisz ;) Proste i nawet efekt fajny, choć mam już plan trochę zmodyfikować proces.
UsuńGratuluję wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńMasz świetne włosy i jaka ciekawa tapeta!
Dziękuję :D
UsuńTapeta rzeczywiście całkiem fajna i nowa:D
Robiłam kiedyś podobnie z moimi włosami żeby podkreślić ich skręt (bo miałam wizję że na górze gdzie się puszą je wygładzę, ale jednocześnie zachowam loki). Niestety, loki były ze mną przez jeden dzień, połamane i zniszczone końcówki na dużo dłużej :P
OdpowiedzUsuńHah :D Ja po jednym użyciu negatywnych skutków nie widzę, w sumie i tak susze je codziennie suszarką, czasem prostuję. Myślę, że to fryzurka do stosowania z umiarem raz na jakiś czas ;p
Usuńno niestety nie dla każdej... ale pomysł bardzo fajny ;) przetestuję na jakiejś koleżance ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nie pomyślałam o posiadaczkach bardzo krótkich włosów, pewnie dlatego, że ciągle myślę o swoich w kategorii 'krótkie'.
UsuńBardzo fajny pomysł :) ale ja mam same w sobie kręcone, falowane włosy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę okropnie :D Ja za to wymyślam wszelkie sposoby na zakręcenie ich ;p
Usuńahahh, ale dobre! :)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci to wyszło :) ciekawa jestem efektu na moich włosach :D ja robiłam dziś skarpetkowego koka i ładny wyszedł dopiero za 5 razem :/ wiem,że kokarda jest nie dla mnie, bo mam za długie włosy...
OdpowiedzUsuńaha! i strasznie podoba mi się Twoja grzywa *.*
UsuńGrzywka to ciekawa historia i bardzo wybredna bestia :D A, ja w sumie spróbuję kokardę, może się uda :D
Usuńhaha, uwielbiam takie falki! śliczne rudości masz ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć one na żywo nie mają ni grama rudości!
Usuńjakież to zmyślne :]
OdpowiedzUsuńlubię Twoje fotki, bardzo! i rośnie we mnie chyba jakaś mania prześladowcza :D
Ojej, mój pierwszy stalker! :D
UsuńSuper kolor włosów masz :) I jak błyszcza na zdjęciach..
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się o nie dbać, żeby tak błyszczały, choć w dużej mierze to też zasługa lampy błyskowej :D
UsuńPiekny połysk na pierwszym zdjęciu. Pomysł na fryzurę świetny! Chyba sama bym na niego nie wpadła. Musze wypróbować w weekend, bo na co dzień i tak nie dam rady wyskrobac tych dodatkowych minut - mam czas wyliczony na styk :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Ja też zazwyczaj nie mam czasu, dlatego jak to zobaczyłam i miałam akurat wolny dzień, to od razu wzięłam się 'do testów' :D
UsuńŚwietny pomysł i efekt!
OdpowiedzUsuńJednak ja nigdy nie potraktowałabym swoich włosów prostownicą :)
No cóż, ja swoich tak nie rozpieszczam :D I raz na długi czas walnę im gorące pozdrowienia od prostownicy ;)
UsuńAż chyba zaraz spróbuję zrobić tą fryzurę :D
OdpowiedzUsuńSzybka i fajna :D
UsuńTeż mi się włosy sypią :/ całymi garściami niemal. Ja zwalam winę na jesień ;P Zobaczymy czy coś się poprawi :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo, może nie garściami, ale zdecydowanie więcej. Oby to było zwyczajne, jesienne wypadanie :P
UsuńNigdy bym na to nie wpadła! Ale moje włosy chyba są za długie:(
OdpowiedzUsuńHm, na pewno będzie więcej zabawy z przygrzewaniem prostownicą, ale pewnie się da :)
Usuńmoja isana też się powoli kończy, nie wiem czym ją zastąpię :)
OdpowiedzUsuńJa szukam i jak na razie same pudła :D
UsuńMasz przepiękny kolor włosów :))
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńciekawy pomysł na tą fryzurkę, choć miałabym pewne obawy przed podgrzewaniem włosów przez tyle czasu prostownicą ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na fryzurę ;)
OdpowiedzUsuń