Witajcie! :)
Dziś mam dla Was makijaż w dość nietypowych kolorach. Opiera się on na znanym połączeniu zieleni i fioletu, lecz w zupełnie innych odcieniach, co czyni go ciekawym i świeżym, jednocześnie świetnie nadaje się do noszenia na co dzień :) Zapraszam! :D
Kolor khaki i oberżyny - to one grają tutaj główną rolę. Wpadłam na pomysł, chcąc wypróbować nowość od KOBO - cienie Professional Luminous Baked Colour, jednocześnie dać okazję wykazać się pięknemu odcieniowi KOBO 114 Aubergine, który pokazywałam już TUTAJ.
W moje łapki trafiło 6 odcieni z nowej kolekcji KOBO i chciałam krótko napisać o pierwszych wrażeniach. Jak widać, są to wypukłe, wypiekane cienie, mające swoje zastosowanie zarówno na sucho, jak i mokro (no, ale to jak już wspomniałam, można zrobić z każdym cieniem... :D). Na sucho ich pigmentacja nie jest imponująca, ale to co dzieje się na mokro zachwyciło mnie :)
Sunny to jasny, złoty odcień. Na sucho - bardziej wykańczająca, ledwo widoczna mgiełka, na mokro zaś daje intensywny, ciepły blask.
Khaki - mój ulubieniec, niżej zaprezentuje go w makijażu :) Wydaje się podobny do Sunny, ale daje bardziej intensywny i zielony błysk, przełamany oliwką. Na mokro wydobywa się z niego mocny metalik.
Copper to mój cień numer jeden z całego zestawienia. Pięknie się mieni w zależności od światła, raz jest ciepły i różowy, raz zaś zupełnie chłodny. Świetnie wygląda nawet na sucho i dla mnie to cień, którym można zrobić cały makijaż.
Aubergine - imiennik matu, który użyłam w makijażu, jednak jaśniejszy i bardziej przybrudzony.
Violet - z tym cieniem poznałam się najmniej. Na sucho jest nudny, nieinteresujący. Mam sporo podobnych odcieni, dających bardzo brudny kolor z niebieskawą poświatą. Na mokro zaś - coś niesamowitego, intryguje i chyba zaryzykuje z nim najbliższy makijaż :)
Rosy - nie przepadam za takimi odcieniami, róż o wielu odcieniach. Wydaje mi się jednak, że wielu z Wam może się spodobać.
Tak prezentują się na sucho. Jak mówiłam, odcienie nie są intensywne, raczej to delikatne mgiełki barw do wykańczania makijażu i tylko Khaki, Copper czy Aubergine nadają się do nałożenia solo. Nie osypują się, są dość twarde w opakowaniu, ale łatwo nakładają się na pędzel. Wystarczy jednak tylko zwilżyć pędzelek wodą i pomiziać po kosmetyku...
... I mamy zupełnie nowe wymiary koloru :) Większość z nich zamienia się w piękne metaliki, mienią się mocno i zyskują o wiele większą pigmentacje. Z takimi kolorami można szaleć i każdy mi się podoba :)
Niestety nie mam jak teraz dorzucić zdjęć krok - po - kroku, ale jeżeli tylko wyrazicie chęć, na dniach to nadrobię (mam zrobione, tylko aparat zostawiłam w domu :D). Na środkowej części powieki mamy nałożony na mokro Khaki, zaś w zewnętrznym kąciku Aubergine (matowy). Na dolnej powiece jego wypiekany odpowiednik, zaś w wewnętrznym kąciku odcień Sunny. Kredka na linii wodnej to MIYO Angels Nude, czarna to roztarta MIYO Black Maniac! Maskara - KOBO Lash Modeling Mascara.
Tak prezentuje się na mojej buźce, miałam go też na zdjęciach z aktualizacją włosową :) Bardzo spodobało mi się to połączenie kolorów, a cień Khaki i Copper pewnie nie raz pokażą się jeszcze na łamach bloga :)
Jak podoba się Wam ta propozycja? Często używacie cieni 'na mokro'?
Makijaż bardzo fajny, ale cienie same w sobie wcale mnie nie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńMakijaż po prostu przepiękny,to połączenie kolorów tak do siebie pasuje,normalnie jesteś artystką.
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :) Moje ulubione połączenie kolorów!
OdpowiedzUsuńprzepiękny makijaż! nie spodziewałam się ze oliwka z oberżyną będzie tak świetnie wyglądać,pięknie wydobywają niebieskośc Twojego oka :)
OdpowiedzUsuńPasują Ci takie kolory :)
OdpowiedzUsuńOglądałam ostatnio te cienie, ale jakoś mnie nie porwały :) Za to makijaż bardzo ładny, połączenie kolorów nietypowe, ale wyszło bardzo świeżo :)
OdpowiedzUsuńślicznie ;))
OdpowiedzUsuńTeż mi się najbardziej spodobały Aubergine, Khaki i Copper :D Śliczny makijaż!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają na oku :)
OdpowiedzUsuńmakijaż jest śliczny, a kolorki są genialnie skomponowane!
OdpowiedzUsuńmasz niezwykłą lekkość w łączeniu pozornie niepasujących do siebie kolorów, wręcz talent! a twojego bloga czyta się z przyjemnością, uwielbiam cię! ♥
OdpowiedzUsuń______________
kixsa.blogspot.com
świetne przejścia :) efekt końcowy fantastyczny
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż a KOBO kusi jak nie wiem co :-))
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te cienie :) Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie w makijażu, ale to już pewnie za sprawą wprawnej makijażystki niż cieni:)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie kolorów:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się makijaż, który wykonałaś! A co do cieni, to gdyby na sucho miały taką moc jak po aplikacji na mokro, wówczas pewnie bym się na któryś połakomiła ;) Ale że nie za bardzo lubię moczyć cienie, to pewnie sobie tym razem odpuszczę.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory
OdpowiedzUsuńte cienie są świetne! ach mój makijaż może się schować :(
OdpowiedzUsuńsuper! tak jeszcze nie łączyłam kolorów i bardzo mi się to podoba. fajny taki rześki efekt uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny stonowany makijaż ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam te cienie i nie kupiłam, jednak przeczytałam ten post i pragnę mieć przynajmniej 4 ;D
OdpowiedzUsuń