6 lutego 2014

Makijaż: Gwiezdny dla masochistów

Witajcie dziewczyny! :)

Dziś zapraszam Was na makijaż pod dość niecodziennym tytułem... Już od jakiegoś czasu planowałam wykorzystać w makijażu rzęsy, które dostałam od BornPrettyStore. Pokazywałam Wam je już w poprzedniej notce na temat tego sklepu, dokładnie możecie je pooglądać TUTAJ (numer 042). W końcu wczoraj wzięłam się za ten makijaż i wiązałam wiele nadziei z modelem moich piórkowych rzęs. No cóż, przykleiłam je na oczy... i zaczęłam cierpieć :D Ale od początku!


Wszystko zaczęło się najpierw od cieni. Wykorzystałam już nowe nabytki od MIYO i Pierre Rene, na moich gałkach :D możecie zobaczyć mieszankę tych cieni, zaś za bazę posłużyły mi kredki. Jedynie eyeliner to Golden Rose. Postanowiłam wykonać cieniowanie, gdzie najjaśniejszy jest środek powieki nad tęczówką.


Potem zaś przyszedł czas na rzęski. Już od początku podejrzewałam, że będą z nimi problemy, sztywne paski i syntetyczne, błyszczące włosie nie zapowiadają miłej zabawy :D 


Przycięłam je z przodu (inaczej ucięłabym piękne piórka), posmarowałam klejem, odczekałam... i próbowałam przykleić :D




Jak jedna część się nie odklejała, to druga. Okropnie sztywny pasek nie chciał za nic dopasować się do powieki, okręcanie go na palec i próbowanie zmiękczenia nic nie skutkowało. Jakoś się pomęczyłam, na dolną powiekę dorzuciłam brokat, szybko zrobiłam zdjęcia i modliłam się, aby powieki mi nie odpadły... Ledwo mogłam otworzyć oczy :D






Mimo wszystko na zdjęciach - wyszło bardzo ładnie :) Czy jednak efekt był wart cierpień? Oceńcie same :)

31 komentarzy:

  1. cuudne! ja bym sobie nimi oko wydłubała, na pewno! szkoda, że niewygodne, ale efekt na zdjęciach powalający :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzęsy wyglądają genialnie! Ale na pewno się z nimi namęczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow rzęsy są nieziemkie podziwiam że dałaś sobie z nimi rade

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wszystko - wyszło pięknie ! Niestety takie rzęsy mają to do siebie, że na oku są okropne w noszeniu czy przyklejaniu :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto było pocierpieć bo zdjęcia są niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie te sztuczne rzęsy są straszne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Makijaz jak zwykle inny, przepiekny! Sama mialam sztuczne rzesy raz, do dzis nie umiem ich sobie przykleic :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak już wcześniej mówiłam, oczy wyglądają cudownie. A zdjęcie całej twarzy jest jeszcze lepsze, szkoda, że takie z tym kłopoty, bo na każdej imprezie zrobiło by to furorę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O jacie! wygląda to pięknie, ale nosić bym tego nie nosiła ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda tak pięknie że chyba było warto :) po prostu mega! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Są przepiękne i super się prezentują przy otwartych oczach ale szkoda, że są takie sztywne i drapiące.

    OdpowiedzUsuń
  12. Makijaż cudny, jednak rzęsy nie do końca mi się podobają. Może gdyby nie były niebieskie...
    Szkoda, że są aż tak niewygodne i trudne do współpracy, bo na jakąś okazję specjalną, byłyby idealne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bajecznie wygląda - ale nie ma się co męczyć :) ale popatrzeć przyjemnie fakt:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie się podoba sam makijaż :) Rzęsy, chociaż niewątpliwie efektowne, już niekoniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o wow. Wygląda efektownie, a podziwiam, że do zdjęć się utrzymało :P ja próbowałam zwykłe rzęsy wiele razy przykleić i nigdy nie dałam rady :D

    OdpowiedzUsuń
  16. makijaz pasuje do nazwy bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wart był, absolutnie był wart! Rzęsy wyglądają kosmicznie, na tyle, że ja bym się bała je sobie nakleić:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Aj Pawie Piórka wiedziałam, że zostaniesz ambasadorką w pełni zasłużone to po pierwsze! Po drugie weź Ty mnie tak naucz co?! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Zawsze chciałam przykleić sobie takie rzęsiska :) Jestem ciekawa uczucia podczas noszenia.
    Efektowny makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo Twojej męczarni makijaż piękny, było warto! ;) Zapraszam serdecznie na nowy post :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja się dziś uczyłam kleić sztuczne rzęsy i nadal nie umiem:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale efekt powalający warty takiego wysiłku :)

    OdpowiedzUsuń
  23. To taki rodzaj ciężarków do ćwiczenia mięśni unoszących powieki. Wersja glamour.

    ... a potem zmuszają te wychudzone modelki do noszenia tych obciążników podczas sesji.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdecydowanie efekt wart był tego wysiłku! Jest absolutnie piękny!

    OdpowiedzUsuń
  25. piękny mua ale rzęsy fakt...mordęga

    OdpowiedzUsuń
  26. Namęczyłaś się, ale za to wyglądasz bosko :)) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdjęcia są rewelacyjne! :-) Pięknie to wszystko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda, że te rzęsy nie nadają się na imprezę... Żadna z nas chyba nie zamierza biegać co parę minut do lustra i sprawdzać, czy rzęsy sa na miejscu :D A tak pieknie wpasowywałyby się w karnawałowy klimat :)
    Ale makijaż bardzo ładnie Ci wyszedł! I na zdjeciach nie widać, żeby coś było z rzęsami nie tak (no, może na dwóch widać) :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoja męka nie poszła na marne :) Świetnie się zaprezentowały na Tobie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.