Hej dziewczyny! :)
Jak już chwaliłam się na moim FB jakiś czas temu, udało mi się dostać do programu ambasadorskiego marki Pierre Rene i MIYO :) Niesamowicie ucieszyłam się z faktu, że zostałam doceniona i zagościłam wśród tak utalentowanych dziewczyn! Wybór nowych ambasadorek możecie zobaczyć TU.
Wczoraj dostałyśmy informację, że paczki zostały wysłane... A już dziś odbierałam swoją przesyłkę od kuriera :) Nie była to niestety dla mnie zawartość-niespodzianka, bo niektóre z Ambasadorek pochwaliły się kosmetykami już wcześniej, ale i tak cieszyłam się jak dziecko! Zapraszam więc na ogólną prezentację, a już za niedługi czas oczekujcie recenzji i makijaży :)
Chyba głównym gwoździem programu :D są cienie MIYO. Dzięki uprzejmości firmy dostałyśmy w swoje łapska wszystkie kolory! Oryginalnie przyjechały w specjalnych, sklepowych prezenterach, w ilości dwóch sztuk (jeden mieścił 20 wkładów). Do sklepu to rozwiązanie idealne, ale ja niestety nie mam miejsca, by umieścić tak rozległy kawał plastiku, więc raz dwa prezentery rozebrałam, wyłuskałam cienie i przeniosłam do mojej czarnej, pustej, blaszanej paletki :) Zmieściły się tam wszystkie i teraz mam cała kolekcję w jednym miejscu. Na prawdę się z nich cieszę, bo cienie MIYO bardzo lubię i już rączki mnie świerzbią do zmalowania jakiś make-upów! :D
Kolejnymi ciekawostkami okazały się dla mnie produkty pielęgnacyjne Pierre Rene. Nawet nie wiedziałam, że marka ma je w swojej ofercie! Do przetestowania trafiła mi się multiaktywna maseczka oczyszczająca oraz kolagenowe płatki pod oczy :) Prócz tego Pierre Rene ma w swojej ofercie kosmetyki do pielęgnacji paznokci z serii NailCare. Na zdjęciu widzicie zmywacz do paznokci w 'patyczku' do korekty oraz olejek do skórek - coś idealnego dla mnie, moje skórki to zawsze była tragedia :D
Jeżeli jesteśmy już do paznokciach, to oczywiście trafiły się również lakiery do nich - z mojej lubianej serii MIYO mini drops. Dopiero oddałam ponad połowę zbioru, a już przybyło kolejnych 5 kolorów :D Od lewej to Tango, Green Fireworks, Be Natural, Night Blue i Decadence. Moją uwagę od razu przykuł brokatowy Green Fireworks!
Paletka 4 odcieni Pierre Rene - Mystic Brown, bardzo przyjemne, codzienne kolory :)
Paczka aż kipi produktami do oczu, z czego bardzo się ciesze :) Dwie jasne kredki z MIYO na pierwszy rzut oka prezentują się obiecująco, ich miękkość mnie ucieszyła. Dla kontrastu znalazły się również produkty iście smoliste - Kajal Pierre Rene z uroczą wstążeczką oraz MIYO Black Maniac! Dobrze, że znalazłam ostatnio dobrą temperówkę do kredek :D
To jednak nie koniec produktów przeznaczonych typowo do upiększenia naszego spojrzenia. W kartonie znalazłam aż 4 maskary, każda o innych właściwościach i szczoteczce. Niektóre wyglądają na prawdę kosmicznie! Prócz tego mamy coś dla wzmocnienia rzęs, czyli balsam do rzęs od Pierre Rene Medic. Obok niego na zdjęciu jest żel/stylizator do brwi od MIYO. Szkoda, że czarny, ale z tego co już zdążyłam pomaziać, jest na tyle subtelny, że nie zrobi ze mnie dziwadła :D
Znalazło się również co nie co dla cery :) Z pudrami Pierre Rene nie miałam styczności. Compact Powder prezentuje się o tyle ciekawie, że ma na prawdę przemyślane opakowanie - w środku znajdziemy zarówno lusterko, jak i schowaną gąbeczkę. Boje się tylko, że będzie dla mnie za ciemny. Czymś, co mnie ucieszyło jest bronzer MIYO Sun Kissed - jeszcze parę dni temu chciałam go kupić, bo usłyszałam o nim wiele dobrego. Ciesze się, że będę mogła go przetestować!
Ostatnie, lecz nie najgorsze - podkłady :) Pierre Rene Skin Balance już znam, bo zagościł w moim kufrze kosmetycznym. Obydwa kolory, które dostałam (20 i 23) już mam, więc może będę mogła obdarować nimi jakiegoś szczęśliwca ;) Comfort Matt jest dla mnie nowością, jednak osobiście nie przetestuje na swojej skórze ze względu na o wiele za ciemny kolor. Ciekawostką jest dla mnie krem CC od MIYO - może być fajnym, lekki odpoczynkiem dla cery od ciężkich podkładów :)
To już wszystko - uf, teraz zdałam sobie sprawę, ile tego jest! Tak jak wspomniałam na początku, rusza spore testowanie i już za jakiś czas będę mogła Wam przybliżyć niektóre z tych produktów oraz zaprezentować makijaże nimi wykonane. Dajcie znać, co najbardziej przykuło Waszą uwagę! ;)
wow zazdroszczę:) ja chyba posikałabym się ze szczęścia:)
OdpowiedzUsuńHaha wiesz, nie opisywałam, co tam się działo po drugiej stronie aparatu :D :D
UsuńMiłego malowania! :))
OdpowiedzUsuńMam podobne obawy co do pudru prasowanego - ale mam nadzieję, że faktycznie jest transparentny. Ich sypki transparentny bardzo lubię - nie nadaje żadnego koloru na szczęście :)
Mam nadzieję, że będzie się wpasowywał, bo jest idealny do torebki na poprawki w ciągu dnia :D
UsuńOjeeej, gratuluję :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Ja dowiedziałam sie o konkursie ostatniego dnia i nie zdążyłam :( Być może następnym razem się uda :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, będę trzymać kciuki!
Usuńfajna paka, chce taką też
OdpowiedzUsuńzapraszam odm nie http://iamemilia.blogspot.com/
kto by nie chciał... :P
UsuńA mówiłam, że uda Ci się zostać ambasadorką?!
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
Czekam na recenzję- szczególnie cieni, nie oszukujmy się :D
I miałaś rację! :D
UsuńCienie widzę robią furorę :D
cienie prezentują się bosko <3
OdpowiedzUsuńSą świetne, ja sama nie mogę się doczekać malowania nimi :D
UsuńJakie paletki!!!
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze! :-)
Paletki superaśne :D
UsuńJak tak na nie patrzę, to aż dziw, że to 40 kolorów :P
Gratuluję! No i oczywiście zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPolecam zgłosić się w następnej edycji! :D
wszystkie cienie miyo, cudeńka :D czekam na makijaże :))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńi teraz czekam tylko na kolorowe cuda!
OdpowiedzUsuńjuż od jutra! zapraszam :D
UsuńPiękna paczka, wiele rzeczy mnie zaciekawiło, nawet nie wiedziałam, że Pierre Rene ma tak bogatą ofertę. Gratuluję zostania ambasadorką! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też nie zdawałam sobie sprawy z występowania niektórych produktów, np ciekawostką była cała seria pielęgnacyjna :D
UsuńFantastyczna paczka! baw się kolorami i prezentuj nam na blogu:)
OdpowiedzUsuńchęci do malowania over 9000 :D
UsuńGratuluję! Moim zdaniem, w pełni zasłużyłaś na tytuł ambasadorki, zdolniacha z Ciebie i masz wiele ciekawych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńPaczka genialna, cienie prezentują się wybornie, zaciekawiły mnie też kredki Miyo, zwłaszcza ta cielista :)
Dziękuję pięknie!
UsuńKredki na razie sobie próbowałam i zapowiadają się super :) Z tego co pamiętam, Gray już opisywała je na swoim blogu :)
Aj szczęściara, ale zasłużenie! Napatrzeć się nie mogę ;) od oglądania zdjęć dostaję oczopląsu, ciekawi mnie ten kajal... No to będzie wiele kolorowych makijaży :3
OdpowiedzUsuńWidzisz, Ty masz dwa Skin Balance 20 a ja nigdzie nie mogę na ten "nowy" numerek trafić :( albo wykupione, albo nie ma wcale i same stare wersje... Bu!
Będzie na prawdę sporo makijaży! :D
UsuńMoją uwagę przykuło... wszystko! :D
OdpowiedzUsuńHahaha no fakt, nie wiadomo, na czym skupić swoją uwagę :D
UsuńGratuluję no i świetna paczka !
OdpowiedzUsuńGratuluję, mega paka! Czekam na jakieś make upy tymi cieniami :)
OdpowiedzUsuńLakiery piękne :D Szczególnie granat i zielony brokat :)
Zaciekawiły mnie też te jasne kredki biała i nudziakowa, ciekawe jak się sprawdzą na linię wodną.
Cieni zazdroszczę najbardziej. :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję :D Czekam na recenzję :D Mnóstwo rzeczy zazdroszczę bardzo takich prezentów :D
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobisz z tego wspaniały użytek - serdecznie zatem gratuluję i życzę pięknego malowania :)
OdpowiedzUsuńSame cudowne cienie! :D
OdpowiedzUsuńZAZDRO! :D
Super paka! :)
OdpowiedzUsuń