Witajcie dziewczyny! :)
Dziś zapraszam Was na makijaż pod dość niecodziennym tytułem... Już od jakiegoś czasu planowałam wykorzystać w makijażu rzęsy, które dostałam od BornPrettyStore. Pokazywałam Wam je już w poprzedniej notce na temat tego sklepu, dokładnie możecie je pooglądać TUTAJ (numer 042). W końcu wczoraj wzięłam się za ten makijaż i wiązałam wiele nadziei z modelem moich piórkowych rzęs. No cóż, przykleiłam je na oczy... i zaczęłam cierpieć :D Ale od początku!
Wszystko zaczęło się najpierw od cieni. Wykorzystałam już nowe nabytki od MIYO i Pierre Rene, na moich gałkach :D możecie zobaczyć mieszankę tych cieni, zaś za bazę posłużyły mi kredki. Jedynie eyeliner to Golden Rose. Postanowiłam wykonać cieniowanie, gdzie najjaśniejszy jest środek powieki nad tęczówką.
Potem zaś przyszedł czas na rzęski. Już od początku podejrzewałam, że będą z nimi problemy, sztywne paski i syntetyczne, błyszczące włosie nie zapowiadają miłej zabawy :D
Przycięłam je z przodu (inaczej ucięłabym piękne piórka), posmarowałam klejem, odczekałam... i próbowałam przykleić :D
Jak jedna część się nie odklejała, to druga. Okropnie sztywny pasek nie chciał za nic dopasować się do powieki, okręcanie go na palec i próbowanie zmiękczenia nic nie skutkowało. Jakoś się pomęczyłam, na dolną powiekę dorzuciłam brokat, szybko zrobiłam zdjęcia i modliłam się, aby powieki mi nie odpadły... Ledwo mogłam otworzyć oczy :D
Mimo wszystko na zdjęciach - wyszło bardzo ładnie :) Czy jednak efekt był wart cierpień? Oceńcie same :)
cuudne! ja bym sobie nimi oko wydłubała, na pewno! szkoda, że niewygodne, ale efekt na zdjęciach powalający :))
OdpowiedzUsuńRzęsy wyglądają genialnie! Ale na pewno się z nimi namęczyłaś :)
OdpowiedzUsuńwow rzęsy są nieziemkie podziwiam że dałaś sobie z nimi rade
OdpowiedzUsuńMimo wszystko - wyszło pięknie ! Niestety takie rzęsy mają to do siebie, że na oku są okropne w noszeniu czy przyklejaniu :<
OdpowiedzUsuńWarto było pocierpieć bo zdjęcia są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńDla mnie te sztuczne rzęsy są straszne :D
OdpowiedzUsuńMakijaz jak zwykle inny, przepiekny! Sama mialam sztuczne rzesy raz, do dzis nie umiem ich sobie przykleic :)
OdpowiedzUsuńJak już wcześniej mówiłam, oczy wyglądają cudownie. A zdjęcie całej twarzy jest jeszcze lepsze, szkoda, że takie z tym kłopoty, bo na każdej imprezie zrobiło by to furorę :D
OdpowiedzUsuńO jacie! wygląda to pięknie, ale nosić bym tego nie nosiła ;p
OdpowiedzUsuńwygląda tak pięknie że chyba było warto :) po prostu mega! :)
OdpowiedzUsuńSą przepiękne i super się prezentują przy otwartych oczach ale szkoda, że są takie sztywne i drapiące.
OdpowiedzUsuńMakijaż cudny, jednak rzęsy nie do końca mi się podobają. Może gdyby nie były niebieskie...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że są aż tak niewygodne i trudne do współpracy, bo na jakąś okazję specjalną, byłyby idealne. ;)
Bajecznie wygląda - ale nie ma się co męczyć :) ale popatrzeć przyjemnie fakt:)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba sam makijaż :) Rzęsy, chociaż niewątpliwie efektowne, już niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńo wow. Wygląda efektownie, a podziwiam, że do zdjęć się utrzymało :P ja próbowałam zwykłe rzęsy wiele razy przykleić i nigdy nie dałam rady :D
OdpowiedzUsuńWow! Aleee rzęskiii:)
OdpowiedzUsuńmakijaz pasuje do nazwy bloga :)
OdpowiedzUsuńWart był, absolutnie był wart! Rzęsy wyglądają kosmicznie, na tyle, że ja bym się bała je sobie nakleić:D
OdpowiedzUsuńAj Pawie Piórka wiedziałam, że zostaniesz ambasadorką w pełni zasłużone to po pierwsze! Po drugie weź Ty mnie tak naucz co?! :D
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam przykleić sobie takie rzęsiska :) Jestem ciekawa uczucia podczas noszenia.
OdpowiedzUsuńEfektowny makijaż!
Mimo Twojej męczarni makijaż piękny, było warto! ;) Zapraszam serdecznie na nowy post :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Efekt zachwycający!
OdpowiedzUsuńA ja się dziś uczyłam kleić sztuczne rzęsy i nadal nie umiem:P
OdpowiedzUsuńAle efekt powalający warty takiego wysiłku :)
OdpowiedzUsuńTo taki rodzaj ciężarków do ćwiczenia mięśni unoszących powieki. Wersja glamour.
OdpowiedzUsuń... a potem zmuszają te wychudzone modelki do noszenia tych obciążników podczas sesji.
Zdecydowanie efekt wart był tego wysiłku! Jest absolutnie piękny!
OdpowiedzUsuńpiękny mua ale rzęsy fakt...mordęga
OdpowiedzUsuńNamęczyłaś się, ale za to wyglądasz bosko :)) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są rewelacyjne! :-) Pięknie to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te rzęsy nie nadają się na imprezę... Żadna z nas chyba nie zamierza biegać co parę minut do lustra i sprawdzać, czy rzęsy sa na miejscu :D A tak pieknie wpasowywałyby się w karnawałowy klimat :)
OdpowiedzUsuńAle makijaż bardzo ładnie Ci wyszedł! I na zdjeciach nie widać, żeby coś było z rzęsami nie tak (no, może na dwóch widać) :D
Twoja męka nie poszła na marne :) Świetnie się zaprezentowały na Tobie :)
OdpowiedzUsuń