13 grudnia 2016

Makijaż: X-Mas Elf


Hej dziewczyny :)
Do świąt została praktycznie ostatnia prosta. Jako, że to jeden z moich ulubionych okresów w przeciągu całego roku, swoje zauroczenie przekładam na makijaż - w końcu to szansa na wykorzystanie moich ulubionych motywów (złoto! brokat! cekiny! bling bling everywhere!). Ostatnio dość rzadko mam okazję na popełnienie makijażu, więc podczas wykonywania tego konkretnego popłynęłam trochę dalej - same zobaczycie ;)



W tym konkretnym przypadku chciałam połączyć kilka motywów - Gwiazdkową czerwień, złoto i makijaż typu cut-crease (tak ostatnio popularny, czuje się bombardowana tymi inspiracjami :D). Do tego urozmaiciłam kreskę błyszczącym wnętrzem. Miało być zielone, niestety cień nie do końca się sprawdził i wyszło złote, ale w sumie dobrze to wygląda :D


Użyta czerwień to matowy wkład Glazel (H14), którą pogłębiłam bordowym trio Inglota (wkład Rainbow 124R). Jasne złoto pochodzi z palety Sleek Vintage Romance, o której praktycznie zapomniałam, a świetnie sprawdza się w okresie świąteczno-sylwestrowym. Wewnętrzny kącik rozświetliłam połyskującym pigmentem KOBO Sea Shell (szkoda, że na zdjęciach wychodzi tak delikatnie). Kreska zrobiona jest naturalnym kajalem kupionym w Helfy, zaś nałożone na nią złoto to ostatecznie pigment Inglot AMC 83. 



Na oku się nie skończyło - zaczęłam eksperymentować z twarzą :) Na policzki nałożyłam róż Makeup Revolution z palety Sugar&Spice, tak aby imitował zaczerwienione przez zimne powietrze policzki. Przyozdobiłam się również złotymi piegami - ładnie połyskiwały na żywo, na zdjęciu wypadły trochę brudno :D Do tego celu również użyłam pigmentu Inglot (AMC 83) + Duraline. Usta to pomadka Inglot (freedom system, 27), które zmatowiłam czerwonym cieniem Glazel i przyciemniłam w kącikach czernią - niestety nie pamiętam, którą :(

I jak Wam się podoba? :)

5 komentarzy:

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.