Hej wszystkim!
Dziś dla odmiany post włosowy :D Od czasu, gdy u Moniak85 pojawił się post z inspiracjami włosowymi i wypróbowałam u siebie jedną z nich, cały czas chodzi mi po głowie jej udoskonalenie. Przyznam, że ten sposób kręcenia moich włosów jest dla mnie najlepszy, ponieważ jest prosty, szybki i mam prostownicę. Postanowiłam dzisiaj spróbować trochę zmodyfikować pierwotny pomysł, aby skręt był mocniejszy, a całość szybsza w wykonaniu. Czyli po prostu zwiększyłam liczbę warkoczyków :D Czy poskutkowało?
Moje wygnieciuchy, wysuszone i uczesane. |
Tak to wygląda po rozpleceniu warkoczy. |
I tak całość. |
Broda z włosów :D |
Jak sami widzicie, skręt prezentuje się inaczej, niż za pierwszym razem. Ma inną strukturę, jest bardziej karbowany, niż spiralny. Mi i tak się podoba, bo to odmiana :D Co do jego mocy i szybkości metody. Fakt, było szybciej, ale nie zauważyłam, by fryzura była bardziej zwarta i mocniejsza. Wyszło tak samo, jak za pierwszym razem pod tym względem. Może też zawinił fakt, że grzałam włosy krócej, a jeden warkocz wyszedł tak czy siak gruby :D Na pewno to nie ostatni eksperyment, ponieważ na prawdę podoba mi się ta metoda i póki co nie widzę dla siebie lepszej. Na pewno też nie jest dobra na co dzień, bo nie chcę niszczyć włosów prostownicą, ale raz na jakiś czas - czemu nie. Zwłaszcza, że jednak suszę je codziennie od wielu lat i jak widać - są w dobrym stanie ;)
Jak Wam się podoba? Próbowałyście już tej metody na sobie? :D
Swoją drogą, wie ktoś, jak pozbyć się ramek wokół zdjęć?
Chyba jutro spróbuję, jestem ciekawa jak wyjdzie na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńPolecam, fajny i szybki sposób na zmianę fryzury :D
Usuńsuper Ci wyszło! rzeczywiście lepiej niż z dwoma warkoczykami :)
OdpowiedzUsuńja robiłam z dwoma warkoczykami i dosyć mocno je skręciłam. wyszło ciekawie, ale nie zastosowałam pianki i szybko się wyprostowały. na dodatek nie miał mi kto zrobić ładnego zdjęcia :(
O, szkoda, że nie było fotografa pod ręką. Ja mam dość plastyczne włosy i mi ogólnie wszelkie eksperymenty się trzymają. Z pianką nie próbowałam, ale ugniotłam całość przy pomocy zwykłego lakieru, robiłam około 12 i trzymają się do teraz.
UsuńTe ramki to chyba z szablonem są.
OdpowiedzUsuńTej metody nie próbowałam. Nie mam prostownicy a na mokre to nawet nie próbuje bo mi nigdy nie wyschną z tym ze mi się naturalnie falują. Podobają mi się rano jak rozplatam warkocza :)
Głupie ramki :D
UsuńJa do naturalnego suszenia nie mam cierpliwości. Jak widać moje włosy są dość proste, więc urozmaicam jak mogę :)
Tutaj też jest lekki efekt jak po rozpuszczonym warkoczu po nocy :)
Jak zrobiłam ostatnio ślimaki 4 na noc i rano się lewą nogą przeżegnałam jak zobaczyłam się w lustrze:D ale lubię czasem pokombinować. :)
OdpowiedzUsuńCo do ramek Vex kiedyś opisała to w jasny, przejrzysty sposób http://vexgirl.blogspot.com/2012/07/technicznie-cziii-czyli-jak-pozbyc-sie.html
:)
Dziękuję bardzo za linka, tak właśnie pamiętałam, że ktoś to pokazywał, tylko nie pamiętam kto :D
UsuńJa ostatnio zasnęłam po południu w koku, po 2 godzinach obudziłam się i musiałam pędzić na zajęcia - z koka nic nie zostało, musiałam rozpuścić włosy i niezła szopa mnie czekała :D
fajnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :P
UsuńFajnie Ci wyszło ;) Jaka Ty ładna jesteś ;)
OdpowiedzUsuńMoje same się kręcą i szukam czasem patentu na wyprostowanie...
OdpowiedzUsuńJakie ładne brwi na tych zdjęciach!
Widzisz, każdy szuka zupełnie czegoś innego :)
UsuńNa punkcie brwi to ja mam jakiegoś hopla :P
ostatnio też próbowałam sobie zrobić fale za pomocą warkoczyyków. Wyszło fajnie, ale niestety moje włosy są za ciężkie i cały miesterny plan poszedł w....
OdpowiedzUsuńładnemu we wszystkim ładnie :> choć skręt sam w sobie mnie nie kręci ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się fajnie, ale poprzedni 'skręt' wyglądał na bardziej naturalny :)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam zrobić, ale mnie się nie udało. Muszę pokombinować :D
OdpowiedzUsuńjak ja Wam zazdroszczę tych długich włosów! :P no loki imponujące ;)
OdpowiedzUsuńFajny patent! na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńja takiego efektu nienawidze, jest straszny. Mam go na co dzien, wystarczy ze sobie pokrece reka wlosy z nudow to potem wyprostowac tego nie moge i chodze jak niedorobiony i poskrecany wlosowo pudel xD marza mi sie proste druciaki <3
OdpowiedzUsuńŁadne loczki Ci wyszły. Ja nie mam co eksperymentować- naturalnie mi się kręcą :)
OdpowiedzUsuńAle masz śliczny makijaż kochana ja też chcę mieć taki talent:)
OdpowiedzUsuńNo i fajny pomysł z tymi warkoczykami,może jutro wypróbuję:)
najlepiej jest iść w takich włoskach spać :D ( przypiąć końce do głowy) rano rozpuścić ;D efekt będzie mocniejszy i trwalszy no i oczywiście nie niszczy nam to włosów jak przy prostownicy :D
OdpowiedzUsuń