17 maja 2014

Kolorówka: My Secret, Satin Touch Kohl

Witajcie :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję najnowszych kredek My Secret - Satin Touch Kohl w kolorach Plum, Blue Sky, Turquoise Sea i Dark Denim. Są to nowe odcienie, które wejdą do standardowej oferty kredek, w której znajduje się już trójka odcieni. Zapraszam na pierwsze wrażenia i makijaże z ich użyciem.



Tak jak wszystkie kosmetyki MySecret, znajdziecie je w Naturach. Ich koszt to 7,49 za sztukę. Jak widać, cała czwórka opiera się na niebieskościach, jedynie Plum odbiega trochę od całej gamy i wchodzi w fiolet ;) To całkiem fajna okazja, żeby zaznajomić się błękitami i niebieskościami, jeżeli wcześniej nie mieliście z nimi do czynienia.



Kolejno na swatchach - 20 Turquoise Sea, 21 Blue Sky, 22 Dark Denim i 23 Plum. Dwa pierwsze odcienie są metaliczne, zaś kolejne to typowe maty - nie mają w sobie ani grama drobinki. Same kredki mają miękką konsystencję i są dobrze napigmentowane - za jednym zamachem wyjdzie nam ładna kreska. Potrafią jednak się ślizgać na cieniach do powiek i w takim przypadku polecam nałożyć ewentualnie drugą warstwę, ale ogólnie nie ma z nimi problemu. Nie próbowałam jeszcze tylko rozcierania, ale mają dość tłustą konsystencję i przy rozdymianiu mogą trochę tracić na intensywności.


Trwałość na oku jest na prawdę dobra - malując się rano, do samego wieczora pozostają na swoim miejscu. Oczywiście nie nakładam ich na gołą skórę, ale zaszpachlowaną bazą pod cienie + samymi cieniami. Gorzej jest już z linią wodną - trudno na niej wydobyć ich koloryt i za chwilę pozostaje już tylko cień koloru.



Tak prezentują się w makijażach - wyżej mam nałożoną Blue Sky i Turquoise Sea, poniżej zaś jako kreska posłużyła mi Dark Denim. Nie korzystałam jeszcze jedynie z Plum, ale pewnie niedługo się to zmieni :) Prócz Turquoise Sky, cała trójka świetnie nadaje się w zastępstwie czarnej kreski, bo są to kolory na tyle stonowane, że z daleka nie będą walić po oczach kolorem, ale jednocześnie stanowią ciekawy akcent i mogą ładnie wydobyć koloryt tęczówki. Turkusowa kredka za to może posłużyć jako element na dolnej powiece lub inny drobny akcent w makijażu.



Jak dla mnie - za taką cenę to na prawdę porządne produkty, w ciekawej gamie kolorystycznej. Mi marzą się jeszcze bardziej intensywne i zróżnicowane kolory, bo jednak 4 niebieskości za jednym zamachem to chyba zbyt monotonna gama... ale kto wie, może firma rozkręci się z tymi kredkami ;)
Tak jak mówię, jeżeli szukacie czegoś na górną powiekę lub do zaakcentowania dolnej - to dobry wybór, również dla tych z Was, którzy niebieskości się obawiają i wolą zacząć od czegoś bardziej stonowanego ;) W końcu niebieskie oko to trend tego lata!
A jak Wam się podobają?

27 komentarzy:

  1. Piękne są :) ja na razie mam tylko cielistą ale może przy okazji sprawię sobie jeszcze którąś z tych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Twoich oczach wszystko wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam kredki - uwielbiam wszystkie odcienie czerwieni i rudości na Twych włosach :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kredki będę musiała chyba nabyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten turkusowy kolor jest śliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. kobalt i turkus wygląda przecudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kredek najbardziej podoba mi się turkusowa. Świetnie prezentują się w całym makijażu - myślisz, że niebieskie makijaże pasują do zielonych oczu? :)
    W ogóle muszę Ci podziękować - zrobiłam sobie ostatnio "romantyka" według Twojego tutorialu i chociaż nie wyszedł mi tak pięknie, jak Tobie, to i tak robił furorę. Z niecierpliwością czekam na kolejne! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno skuszę się na turkus! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super kolorki! Warto się skusić za taką cenę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wyglądają całkiem fajnie, szczególnie turkus i niebieski :)
    A niebieski makijaż jest pięękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładna kolorystyka! Podejrzewam, że i tak bym je czymś utrwaliła, gdybym już sięgnęła po którąś, bo "luzem" zostawiam na oku tylko zastygające kredki żelowe :) Jak zwykle - piękne makijaże!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, piękne kreski, a turkus robi najlepsze wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię odcienie niebieskości, fajnie się komponują w makijażu

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dłuższego czasu biję się z myślami, aby nabyć kredkę w innym odcieniu niż czarny. A Ty tak bardzo kusisz...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten turkusowy jest bajeczny :)) Inne też mi się podobają ale ten jest mega :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Blue Sky i Turquoise Sea bardzo mi się podobają ♥ ale mam mnóstwo kredek więc nie wiem czy mi potrzebne nowe... ;p jeśli chodzi o tanie kredki to ja lubię i polecam Golden Rose Emily :)
    i podziwiam Cię, że potrafisz kredką tak ładnie jaskółkę wyciągnąć, ja nie umiem :/

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiekne! cudne oczka, wspaniały makijaż. muszę zakupić te dwie turkusową i tą niebieską ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. jak zobaczyłam posta to spodobały mi się bardzo ta Turquoise Sea i Blue Sky, jednak jak pomaziałam się testerami, bo akurat byłam w naturze, to ta Blue sky wyszła ciemniejsza niż na Twoich zdjęciach, a turkusowa rewelacja ;d ale w końcu nie wzięłam jej tylko z Essence prawie identyczną a za 4,99 :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. turkusowa robi największe wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne kolory! Oba makijaże - CUDNE! <3
    Jak na razie mam tylko cielistą kredkę z My Secret, ale chyba skuszę się i na inne kolory. :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialne te dwie kreski, świetnie dopasowane kolory :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Cuda! Nie wiedziałam, że My Secret ma takie fajne kredki. Moją uwagę szczególnie przykuł Blue Sky :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne kolory i idealne kreski <3 Makijaż przepiękne!!!
    Nie mogłabym nie obserwować tak zdolnej osoby!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale cudne kreseczki wyczarowałaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.