Witajcie piękne :)
Dziś mam dla Was, w końcu, krótki tutorial makijażowy. Długo nie szykowałam nic na bloga, więc trochę wypadłam z wprawy, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba! :)
Makijaż powstał z eksperymentów z trójką cieni Sensique o dość nietypowym zestawieniu - dwóch zimnych zieleni i błękitu. Połączyłam je z nowością marki - intensywnym cieniem Velvet Touch i wyszło coś takiego - wydaje mi się, że coś bardzo podobnego już prezentowałam ;) Zapraszam na tutorial!
Zaczynam od położenia bazy na całą powiekę, używam do tego produktu Lumene. Następnie na ruchomą część powieki aplikuję podstawowy cień - Sensique Velvet Touch nr 147, taki turkusowy odcień.
Jasnym, perłowo - beżowym cieniem rozjaśniam wewnętrzny kącik i łuk brwiowy, tutaj użyłam cienia Sensique Pearl Glow 207. Następnie najciemniejszym cieniem z trójki Sensique - Creative Eyeshadows nr 3-125 podkreślam zewnętrzny kącik.
Średnią zielenią z wcześniej użytej trójki podkreślam delikatnie załamanie, rozcierając turkusy. Następnie bardzo ciemnym, śliwkowym brązem dodatkowo podkreślam zewnętrzny kącik i załamanie powieki (Sensique Pearl Glow 211).
Wcześniejszym jasnym beżem kontroluję linię cienia, a następnie czarnym końcem kredki Sensique Black&White obrysowuję oko - na dolnej powiece do 3/4, dość niestarannie.
Wszystko dlatego, że skośnym pędzelkiem rozcieram kredkę. Następnie błękitem z trio Creative rozcieram dodatkowo kredkę na dolnej powiece.
Białym końcem kredki maluję linię wodną, a następnie tuszuję rzęsy - użyłam tuszu Sensique Max Volume. Dla większej dramaturgii doklejam sztuczne rzęsy :) (made by China za 2 zł :P).
Makijaż prezentuje się następująco, ja zaś jestem zadowolona z nowych sztucznych rzęs- w końcu takie, których szukałam do makijaży na blogu, dające efekt gęstych firanek. Kupiłam podobne do siebie 3 pary u Chinola i jestem ciekawa pozostałych par :)
Co do produktów Sensique, użytych w tym makijażu, mam mieszane uczucia. Cienie pojedyncze z serii Pearl Glow oraz Velvet Touch są na prawdę fajne i doczekają się swojej premiery na blogu, myślę, że już niedługo. Nowe kolory Velvet Touch są na prawdę intensywne i ciekawe :) Niestety zawiodłam się na trio cieni Creative, wydaje mi się, że to one trochę spsuły mi ten makijaż, bo za bardzo roztarły się podczas blendowania, niemal znikły. Są dość słabo napigmentowane, może pokombinuje jeszcze na bazie z białej kredki, ale nie wróżę im wielkiej kariery w moim kufrze.
Powyżej wszystkie kosmetyki, które zostały wykorzystane w dzisiejszym makijażu. Niestety brak zdjęcia całej twarzy, jakaś taka jestem dzisiaj mało reprezentatywna... :) Mam nadzieję, że wybaczycie, a ja obiecuję wrzucać posty częściej ;)
Totalnie w moich ostatnich klimatach :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten makijaż :) uwielbiam tą ruszającą się miniaturkę :D
OdpowiedzUsuńraaaany. te rzęsy są boskie. aż ciężko uwierzyć, że chińskie za 2zł... makijaż cudny <3 jak zwykle zresztą ;)
OdpowiedzUsuńZ Senique bardzo lubię pudry matujące :) Ruchoma miniaturka jest genialna ! :)
OdpowiedzUsuńładna miętka :) zgapię od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńsuper makijaż, gdzie dorwałaś takie chińskie rzęsy?
OdpowiedzUsuńMrugasz - więc jestem ;) nigdy bym nie przypuszczała, że taki kolor może wyglądać tak cudnie w makijażu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, rzadko noszę takie kolory i teraz nabrałam na nie ochoty:)
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż! Ten turkusowy cień jest piękny, muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńI sztuczne rzęsy fajnie się prezentują :)
przepiekny , robi wrazenie
OdpowiedzUsuńMiętowe spodnie i ten makijaż :) Jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie morskie kolory :) chyba muszę znów zacząć ich używać na te cieplejsze dni :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten turkusowy cień :) A makijaż robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńsuper rzęsiska <3
OdpowiedzUsuńPiękny efekt!
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :) a rzęsiska genialne :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądają rzęsy! Nie mogę oderwać od nich wzroku. Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńAh uwielbiam taki turkusik, a i rzesiska są świetne, a jeszcze świetniejsze ze takie to od chińczyka :D
OdpowiedzUsuńKiedyś pokazywałaś coś podobnego, ale to nic, ten makijaż jest wspaniały! Podobają mi się te miętowe kolory :)
OdpowiedzUsuń