18 października 2013

Makijaż: Jesienne liście, krok po kroku

Witam Was dziewczyny :)

Zapraszam dziś na kolejny post makijażowy, tym razem zainspirowany już tą typową, stonowaną jesienią. Moją inspiracją są kolory przebarwiających się liści. Na początku zamysł jak i sama inspiracja były zupełnie inne, ale jak wiadomo w trakcie wychodzą różne rzeczy ;)


Poniżej przygotowałam dla Was zdjęcia krok po kroku, jak wykonałam ten makijaż w odcieniach złota, czerwieni i brązu. Na początku mam też jedną uwagę - przy takim zestawieniu barw ważne jest nie tylko dobrze wykonane oko, ale też sam makijaż cery. Twarz musi być nieskazitelnie jednolita, czerwienie zatuszowane, a cienie pod oczami zniwelowane - inaczej ten make-up zamiast podkreślić, wydobędzie wszystkie niedoskonałości. Taki z niego kaprysek ;)


Gdy już powalczyłam z cerą, na ruchomą powiekę górną oraz dolną nakładam bazę pod cienie. Tradycyjnie już używam DAX Cashmere.


Ponieważ jest to make-up kolorowy, dla podbicia barw dodatkowo stosuje białą kredkę. Nakładam ją na ruchomą powiekę i pod brew. Korzystam z NYX Milk oraz małego, języczkowego pędzelka.


Pierwszy cień, który ląduje na powiece, to złoto-miedziany pigment Inglot. Nakładam go zwykłym, płaskim pędzelkiem do cieni, zwilżonym lekko Duraline dla większej przyczepności. Numer mojego pigmentu to 83.


Ponieważ granica po nałożeniu pigmentu jest nierówna i ostra, muszę ją rozblendować :) Robię to za pomocą płaskiego, ale puchatego pędzelka, nakładając odrobinę mocno pomarańczowego matu. Rozcieram całość lekko ku górze. Cień pochodzi z paletki Paraguaya marki Sleek - Tangelo.


W załamaniu powieki, bliżej wewnętrznego kącika, nakładam różowo-fioletowy akcent za pomocą małego puchacza. Cień pochodzi z mojej palety 180 cieni z Allegro.


Tym samym pędzelkiem przyciemniam zewnętrzną część załamania. Wybieram ciemny, chłodny brąz z małymi drobinkami brokatu. Ten cień również pochodzi z palety z Allegro.


Czas na dolną powiekę. Za pomocą ciemnego, bordowego cienia o metalicznym wykończeniu, podkreślam 2/3 dolnej powieki (paleta Allegro).


Pozostałą część traktuję różem ze złotym połyskiem - cieniem niemal identycznym jak osławiony Golden Rose z KOBO (paleta Allegro).


Jasnym złotem z Delty Hean rozjaśniam wewnętrzny kącik (chyba numerek 318, ale nie jestem pewna).


Czas na kreskę ;) Z racji użytych kolorów wybieram liner w kolorze ciemnego brązu. Tutaj akurat marki Lovely.


Tym samym kosmetykiem i skośnym pędzelkiem podkreślam moją brew. Makijaż prawie gotowy! Wystarczy wytuszować rzęsy :)



Pozostawiłam efekt bez dodatkowych sztucznych rzęs, bo uznałam to za makijaż codzienny :) Jednak z racji tego, że korzystałam głownie z cieni brokatowych i metalicznych, może być również idealny na wieczór, pięknie się iskrzy w świetle :)


Aby scalić cały look policzki podkreśliłam jedynie różo-bronzerem o satynowym wykończeniu, a na usta nałożyłam tint z Bell - teoretycznie pomarańczowym, ale wyszedł koralowy ;)

Dajcie znać, jak Wam się podoba :)

31 komentarzy:

  1. Podoba mi się ta brązowa kreska :) Od razu zwróciła moją uwagę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pigment z Inglota jest przepiękny! Jak i cały makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę carpinus betuus, sporo quercus rubra i nieco liriodendrona tulipifera...dla mnie bomba!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze perfekcyjnie. Choć jestem trochę rozczarowana, że zdjęcie do mnie nie mruga :DDD

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo podoba mi się efekt, brązowa kredka idealnie się komponuje z cieniami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ją włączyłam, wydawała mi się lepszym rozwiązaniem, niż klasyczna czerń ;)

      Usuń
  6. jestem zachwycona!! ta kolorystyka jest cuuudna!!

    ps. zapraszam na moj mały konkurs

    OdpowiedzUsuń
  7. Robisz piękne kreski,wręcz idealne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cudo

    OdpowiedzUsuń
  8. Makijaż jest bardzo bardzo ładny, podoba mi się ten złoto-miedziany pigment :) tylko troszkę makijaż stapia się z włosami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, akurat mam taką barwę włosów, że niestety tak wyszło :D

      Usuń
  9. Tradycyjnie już brak mi słów :D Jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ładny makijaż, istnie jesienny, bardzo mi się podoba :) może przy okazji wolnej niedzieli spróbuję go na swoich powiekach wykonać :) pozdrawiam panią pięknooką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze, to jak masz jeszcze nałożone same cienie, to wygląda trochę jak takie niewyspane, zmęczone oko na kacu :D Dopiero do dodaniu krechy i wytuszowaniu rzęs dużo zyskuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest prawda, dlatego zaznaczyłam na początku, że cera musi być nieskazitelna :) Te odcienie maja to do siebie, że nie z każdym typem dobrze współpracują, dlatego kreska+tusz to mus, żeby dopełnić dobrze makijaż :)

      Usuń
  12. Prześliczny makijaż, bardzo mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealnie pasuje do włosów i do jesiennego parku

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne, jesienne kolory i jak Ci pasują!

    Świetny kurs, aż mam ochotę się pobawić w probe odtworzenia. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo jesiennie i ten brązowy eyeliner naprawdę trafiony, wyszło świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. piękny jesienny makijaż ! jak liście,cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Efekt jest piękny! Jestem oczarowana i na pewno spróbuję coś takiego zmalowac u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mi się podoba, i uwielbiam takie kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki zbieg okoliczności, też zrobiłam makijaż inspirowany jesiennym liściem krok po kroku:)

    Tyle, że ja nie wpadłam na dodanie różu na powiece;p Bardzo ładnie, z resztą podziwiam każdy Twój makijaż:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A mi sam makijaż się podoba, ale w połączeniu z Twoimi włosami już nie :P

    Ten cień Inglot jest fajny, bo nakładany na sucho wygląda jak brokat, a na mokro jak zwykły cień ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.