Witam Was dziewczyny :)
Zapraszam dziś na kolejny post makijażowy, tym razem zainspirowany już tą typową, stonowaną jesienią. Moją inspiracją są kolory przebarwiających się liści. Na początku zamysł jak i sama inspiracja były zupełnie inne, ale jak wiadomo w trakcie wychodzą różne rzeczy ;)
Poniżej przygotowałam dla Was zdjęcia krok po kroku, jak wykonałam ten makijaż w odcieniach złota, czerwieni i brązu. Na początku mam też jedną uwagę - przy takim zestawieniu barw ważne jest nie tylko dobrze wykonane oko, ale też sam makijaż cery. Twarz musi być nieskazitelnie jednolita, czerwienie zatuszowane, a cienie pod oczami zniwelowane - inaczej ten make-up zamiast podkreślić, wydobędzie wszystkie niedoskonałości. Taki z niego kaprysek ;)
Gdy już powalczyłam z cerą, na ruchomą powiekę górną oraz dolną nakładam bazę pod cienie. Tradycyjnie już używam DAX Cashmere.
Ponieważ jest to make-up kolorowy, dla podbicia barw dodatkowo stosuje białą kredkę. Nakładam ją na ruchomą powiekę i pod brew. Korzystam z NYX Milk oraz małego, języczkowego pędzelka.
Pierwszy cień, który ląduje na powiece, to złoto-miedziany pigment Inglot. Nakładam go zwykłym, płaskim pędzelkiem do cieni, zwilżonym lekko Duraline dla większej przyczepności. Numer mojego pigmentu to 83.
Ponieważ granica po nałożeniu pigmentu jest nierówna i ostra, muszę ją rozblendować :) Robię to za pomocą płaskiego, ale puchatego pędzelka, nakładając odrobinę mocno pomarańczowego matu. Rozcieram całość lekko ku górze. Cień pochodzi z paletki Paraguaya marki Sleek - Tangelo.
W załamaniu powieki, bliżej wewnętrznego kącika, nakładam różowo-fioletowy akcent za pomocą małego puchacza. Cień pochodzi z mojej palety 180 cieni z Allegro.
Tym samym pędzelkiem przyciemniam zewnętrzną część załamania. Wybieram ciemny, chłodny brąz z małymi drobinkami brokatu. Ten cień również pochodzi z palety z Allegro.
Czas na dolną powiekę. Za pomocą ciemnego, bordowego cienia o metalicznym wykończeniu, podkreślam 2/3 dolnej powieki (paleta Allegro).
Pozostałą część traktuję różem ze złotym połyskiem - cieniem niemal identycznym jak osławiony Golden Rose z KOBO (paleta Allegro).
Jasnym złotem z Delty Hean rozjaśniam wewnętrzny kącik (chyba numerek 318, ale nie jestem pewna).
Czas na kreskę ;) Z racji użytych kolorów wybieram liner w kolorze ciemnego brązu. Tutaj akurat marki Lovely.
Tym samym kosmetykiem i skośnym pędzelkiem podkreślam moją brew. Makijaż prawie gotowy! Wystarczy wytuszować rzęsy :)
Pozostawiłam efekt bez dodatkowych sztucznych rzęs, bo uznałam to za makijaż codzienny :) Jednak z racji tego, że korzystałam głownie z cieni brokatowych i metalicznych, może być również idealny na wieczór, pięknie się iskrzy w świetle :)
Aby scalić cały look policzki podkreśliłam jedynie różo-bronzerem o satynowym wykończeniu, a na usta nałożyłam tint z Bell - teoretycznie pomarańczowym, ale wyszedł koralowy ;)
Dajcie znać, jak Wam się podoba :)
Podoba mi się ta brązowa kreska :) Od razu zwróciła moją uwagę!
OdpowiedzUsuńA taka niepozorna! :D
UsuńPigment z Inglota jest przepiękny! Jak i cały makijaż :)
OdpowiedzUsuńBędzie moim jesiennym ulubieńcem :)
UsuńTrochę carpinus betuus, sporo quercus rubra i nieco liriodendrona tulipifera...dla mnie bomba!! :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze perfekcyjnie. Choć jestem trochę rozczarowana, że zdjęcie do mnie nie mruga :DDD
OdpowiedzUsuń:D Zapomniałam o mrugającym oczku ;)
Usuńbardzo podoba mi się efekt, brązowa kredka idealnie się komponuje z cieniami :)
OdpowiedzUsuńDlatego ją włączyłam, wydawała mi się lepszym rozwiązaniem, niż klasyczna czerń ;)
Usuńjestem zachwycona!! ta kolorystyka jest cuuudna!!
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na moj mały konkurs
Super, ciesze się :)
UsuńRobisz piękne kreski,wręcz idealne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cudo
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję :)
UsuńMakijaż jest bardzo bardzo ładny, podoba mi się ten złoto-miedziany pigment :) tylko troszkę makijaż stapia się z włosami
OdpowiedzUsuńHaha, akurat mam taką barwę włosów, że niestety tak wyszło :D
UsuńTradycyjnie już brak mi słów :D Jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo ładny makijaż, istnie jesienny, bardzo mi się podoba :) może przy okazji wolnej niedzieli spróbuję go na swoich powiekach wykonać :) pozdrawiam panią pięknooką :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńW takim razie czekam na efekty!
Szczerze, to jak masz jeszcze nałożone same cienie, to wygląda trochę jak takie niewyspane, zmęczone oko na kacu :D Dopiero do dodaniu krechy i wytuszowaniu rzęs dużo zyskuje :)
OdpowiedzUsuńTo jest prawda, dlatego zaznaczyłam na początku, że cera musi być nieskazitelna :) Te odcienie maja to do siebie, że nie z każdym typem dobrze współpracują, dlatego kreska+tusz to mus, żeby dopełnić dobrze makijaż :)
UsuńPrześliczny makijaż, bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje do włosów i do jesiennego parku
OdpowiedzUsuńPiękne, jesienne kolory i jak Ci pasują!
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs, aż mam ochotę się pobawić w probe odtworzenia. ;-)
bardzo jesiennie i ten brązowy eyeliner naprawdę trafiony, wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńpiękny jesienny makijaż ! jak liście,cudowny :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest piękny! Jestem oczarowana i na pewno spróbuję coś takiego zmalowac u siebie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, i uwielbiam takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńJaki zbieg okoliczności, też zrobiłam makijaż inspirowany jesiennym liściem krok po kroku:)
OdpowiedzUsuńTyle, że ja nie wpadłam na dodanie różu na powiece;p Bardzo ładnie, z resztą podziwiam każdy Twój makijaż:)
A mi sam makijaż się podoba, ale w połączeniu z Twoimi włosami już nie :P
OdpowiedzUsuńTen cień Inglot jest fajny, bo nakładany na sucho wygląda jak brokat, a na mokro jak zwykły cień ;)
bardzo twarzowy makijaz
OdpowiedzUsuń