Hej dziewczyny :)
Dziękuję za komentarze pod ostatnią notką, jest mi bardzo miło, że doceniacie moje wypociny :) To ogromnie motywuje do dalszej pracy :) Dzisiaj natomiast mam dla Was post o prostym zdobieniu, które nosze na paznokciach od paru dni. Obiecałam napisać troszkę więcej o lakierach z TEGO postu, na pierwszy rzut poszedł więc złoty holo brokat Safari.
Och, oczywiście moje skórki znów wpadły w niełaskę, muszę cały czas je kontrolować :D Przynamniej z kształtem pazurów nie mam już takiego problemu ;) Przechodząc do lakierów - pomyślałam sobie, że złoty Safari idealnie będzie wyglądał na białej bazie. Problem w tym, że ja białego lakieru nie mam - drama :D W ostatnich więc dniach ogólnego zakupowego szaleństwa, postanowiłam dorwać gdzieś śnieżynkę. Ogólnie poszukiwania były trudne, sama nie wiedziałam, na co się zdecydować, bo jednak białe lakiery to istoty dość kapryśne.
I niestety - zamiast wybrać jakieś lakiery sprawdzone, natrafiłam we Wrocławskim Marino na szafę marki Softer (znacie?), gdzie również znajdowały się lakiery. Był też biały, więc chwyciłam. No i się zaczęło. Lakier ten jest beznadziejny. No dobra - może nie beznadziejny, ale cholernie mnie irytuje. Po pierwsze, strasznie smuży. Po drugie, gdy chce poprawić nadal mokrą warstwę, to się ciągnie. Po trzecie, muszę czekać trochę, żeby wyschnął. Po czwarte, jego konsystencja irytuje i nie można ładnie pokryć płytki. Jakby tego było mało - kryje znośnie dopiero po trzeciej warstwie. Więc łącząc to wszystko wychodzi katastrofa - szczególnie, że ja nie jestem jakaś zdolna i cierpliwa, jeżeli chodzi o malowanie paznokci.
Na zdjęciu więc 3 warstwy tego nieszczęsnego białego lakieru, plus jedna warstwa brokatu Safari. I ten o to Safari uratował całą sytuację. Prócz brokatu, daje mega fajną, połyskliwą taflę - dzięki przezroczystej bazie, bardzo ładnie błyszczy. Plus też za szybkie wyschnięcie. Drobinki błyszczą sobie w świetle, urozmaicając kremową biel. Noszę ten mani już 5 dni i dopiero teraz idę go zmyć - cały czas trzymał się całkiem nieźle, bez większych ubytków. Jedynie końcówki lekko się starły. No cóż. Safari - Softer 1-0.
Dajcie znać, co myślicie o takim połączeniu ;) Znacie też jakieś godne polecenia, ale niedrogie białe lakiery? Szybko schnące i nie robiące problemów. Ot, po prostu taki lakier bazowy pod wszelkie zdobienia :)
ten brokacik bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt!
OdpowiedzUsuńostatnio lubie brokat, teraz mam jakiś lakier piasek na paznokciach z brokatem, wygląda nieziemsko ale mam ochote go zdrapać!
OdpowiedzUsuńŚwietne są :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko się prezentują :)
Bardzo fajny duet :)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze z tanich i szybko zasychających są te z Eveline :)
O, to poszukam, w sumie miałam jedną biel Eveline, faktycznie był świetny, ale szybko zasechł :P
UsuńLubię takie połączenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:)
OdpowiedzUsuńŁadnie tak zimowo;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, a już mam w zanadrzu następny zimowy mani :P
UsuńCałość wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuń