14 września 2013

Makijaż: Elektryzująca cytryna, krok po kroku



Hej dziewczyny! :)
Dzisiaj znów witam się z Wami zacnym mrugnięciem, ponieważ widziałam, że się spodobało ;) To co widzicie, to makijaż, który zaprezentuje w tej notce. Nazwałam go elektryzującą cytryną ze względu na główny, żółty akcent, który został drapieżnie przybrany w mocny błękit i czerń. Zapraszam Was na tutorial! 



Zaczynamy od położenia białej kredki na górną powiekę w celu podbicia koloru. Następnie żółty cień wpadającym w neon wklepuję w całą ruchomą część oka i rozcieram ponad załamanie. Pod łukiem brwiowym nanoszę matową biel i łącze z żółcią. Następnym krokiem jest narysowanie czarną kredką kreski na dolnej powiece i wyciągnięcie po za zewnętrzny kącik. Robię to dość niedbale, ponieważ kredka ma służyć jedynie jako baza. Na nią nanoszę czarny cień i nadaje ostateczny kształt kresce. Zaznaczam też cienką linią linię rzęs na górnej powiece, a czarną kredkę nakładam na linię wodną. Ostatnim krokiem jest dodanie niebieskiego koloru. Metaliczny cień wklepuje w wewnętrzny kącik u wyciągam w leciutki szpic. Z drugiej strony łączę go z czarną krechą. Zostaje tylko tuszowanie rzęs, nałożenie cienia na brwi, kosmetyczne poprawki jak dołożenie korektora i pozbycie się okruchów cienia i gotowe!



Nie jest to raczej makijaż na co dzień, choć myślałam, że w nim wyjdę :D Ostatecznie jednak tylko zmyłam połowę kreski z dołu (odchudziłam ją), dodałam troszkę bieli w wewnętrznym kąciku i mam zamiar tak wyjść :D To połączenie bardzo mi się podoba, szczególnie ten niebieski, metaliczny akcent. Na sesje lub na prawdę ostrą imprezę będzie jak znalazł :) Być może posiadaczki innej budowy oka będą mogły sobie pozwolić na wyjście w nim - ja po prostu mam je zbyt wyłupiaste :P


No nawet w takim makijażu nie wyglądam groźnie :P Dajcie znać, jak Wam się podoba i czy w lżejszej wersji tego połączenia wyszłybyście na ulicę? :)

27 komentarzy:

  1. odważnie ;) ale mnie jak zawsze zachwycasz :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje mrugające gify :D Makijaż rzeczywiście bardzo odważny, ale naprawdę piękny! Podoba mi się zwłaszcza dolna kreska, która tak intrygująco przechodzi z niebieskości w czerń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, połączenie czerni z tym niebieskim kolorem jest świetne!

      Usuń
  3. Na imprezę jak znalazł... Choć w nieco delikatniejszej wersji na dzień mogłabym się pokusić o taki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem na wyjście do ludzie zrobię po prostu trochę grubszą kreskę na górze, a cieńszą na dole :)

      Usuń
  4. jak zrobić to mrugające?? Zawsze byłam ciekawa:P
    makijaż cudny, uwielbiam takie

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny kolor ten żółty :) jak robisz to "mrugnięcie" ? wstawiasz taki minifilmik? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak wyżej - już niedługo postara się napisać, tylko muszę jeszcze coś sprawdzić :D

      Usuń
  6. świetny makijaż:)
    ja tam się boje wychodzić w kolorowych, rażących makijażach do ludzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wczoraj wyszłam, po prostu zmyłam kreskę z dołu o połowę... i zostałam wyśmiana w busie przez gimbuski :D

      Usuń
  7. Świetny makijaż, w sam do jakiejś super sesji:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ty masz świetny kolor tęczówki ta żółć to jeszcze podkreśla :) wygląda bosko

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja cie, mrugasz do mnie nawet z podglądu! :))
    A makijaż zachwycający.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj rzeczywiście elektryzujący !

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie neonowe jadowitości wyglądają na Tobie fantastycznie i niesamowicie wyraziście. Świetny makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  12. Hipnotyzujesz ! Świetnie to wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Makijaż jest naprawdę piękny :). Ja latem często robiłam mocno kolorowe makijaże. Na Twoim miejscu pewnie też bym odchudziła dolną krechę do wyjścia :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś malowałam się bardziej odważnie, muszę do tego wrócić :D

      Usuń
  14. zaje***masz swietne oczy , az sie je chce malowac:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny makijaż, ten żółty niezwykle energetyczny i powiem, że jest szał! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. dolna powieka rewelacja, gdyby góra nie była taka neonowa to ja bym mogła wyjść tak na ulicę;P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.