2 lipca 2013

Nowy szablon i czerwcowe nowości kosmetyczne!

Hej wszystkim!

Nareszcie wszystkie zobowiązania zostawiłam za sobą i mam czas, żeby ponownie wrócić na tory blogowania. Chciałam zacząć z 'czystą kartą' więc przed ponownym rozpoczęciem publikowania notek postanowiłam w końcu zmienić szablon bloga, który szczerze powiedziawszy trochę zaczął mnie przytłaczać i dołować - słońce pięknie świeci na zewnątrz, a u mnie nadal szaro bure tło :D

Postawiłam więc na większą przejrzystość, grafikę bardziej spersonalizowaną i dopracowaną pod względem spójności. Nadal motywem przewodnim są pawie piórka, więc kolor niebiesko-zielony pozostał. Trochę pomęczyłam się w Corelu (nagłówek), chciałam uzyskać takie folkowo-secesyjne wywijasy, cała reszta to efekt pracy w moim ukochanym Photoshopie. Jak obiecałam, zdjęcie z nagłówka zostało, tylko w innej formie. Nawet zrobiłam sobie logo, o!

Jak Wam się podoba nowa wersja Pawich Piórek? Wydaje Wam się bardziej przystępna, niż stary wygląd bloga? Swoją drogą, pewnie nikt już nie pamięta, jak to wyglądało wcześniej :D Więc po prostu napiszcie - przypadł Wam do gustu szablon?

Drugą cześć posta przygotowałam specjalnie, żeby nie chwalić się tylko szablonem. A skoro już post o takiej tematyce, to przejdziemy do przechwałek kosmetycznych! W czerwcu trochę pofolgowałam. No dobra - może to za dużo powiedziane w stosunku do tego, co widzę u innych dziewczyn, ale jak na mnie drobnostek kosmetycznych kupiłam dość sporo, choć staram się hamować i moje drobne wydawać na inne przyjemności. Co tym razem wpadło w me łapska?


Włosy - tutaj przede wszystkim tradycyjnie, czyli Facelle jako szampon i odżywka Isana. Produkt Isany stosuję jako pierwsze O w metodzie OMO, którą zaczęłam stosować od jakiegoś czasu i przypadła mi do gustu. Potrzebuję jednak zainwestować w jakiś niedrogi olej, ponieważ moje włosy od jakiegoś czasu są dość suche, szybko się plączą. Może to wina nieodpowiedniej odżywki końcowej, lub braku ochronnych sylikonów? Sama nie wiem. Nowością w produktach do włosów jest suchy szampon Batiste, skusiłam się na miniaturową wersję do torebki. Mam problem z szybko klapniętymi włosami, więc wiąże w nim nadzieję na ratunek po całym dniu spędzonym po za domem. W związku z tym, że zdecydowałam się na rudy kolor, teraz muszę na stałe zaprzyjaźnić się z farbami. Marion miało odcień, który najbardziej przypadł mi do gustu, nie próbowałam też tej serii farb, więc się zdecydowałam.



W czerwcu postawiłam też na regenerację mojej cery. Główne skrzypce gra tutaj krem z kwasem migdałowym Pharmaceris. Do tego lekki peeling enzymatyczny kupiony przy okazji wizyty w salonie Ziaja, do tego regenerujący krem dla pięćdziesiątek - w sam raz na kojący okład na noc po męczeniu skóry kwasem :D Mogę powiedzieć, że już pierwsze efekty widać!


Przechodząc do kolorówki, a będąc nadal w temacie Ziaji. w końcu dorwałam długo przeze mnie szukany krem tonujący Anno d'Oro. Moja cera jest zbyt sucha na używanie popularnego Nuno, a jednak na lato dla mnie nie ma nic lepszego niż krem tonujący przyprószony minerałami. Kolor to numer 1, ale powiem szczerze... ciemno to widzę :D Do tego paletka do brwi Catrice, moje Essence skończyło swój długi żywot i zdecydowałam się na coś bardziej wygodnego.




Latem w makijażu stawiam przede wszystkim na kolor, a od jakiegoś czasu mam chrapkę na produkty do ust - u mnie tego nie wiele, a uważam, że dobrych pomadek czy błyszczyków nigdy za dużo, potrafią one diametralnie zmienić każdy image. Tinty Bell chodziły za mną od jakiegoś czasu, więc kiedy zobaczyłam je w Bezdomce, od razu sięgnęłam po dwa. Klasycznie róż i pomarańcz, który tego lata jakoś przyciąga mnie bardziej, niż zazwyczaj. Niestety akurat ten, w którym pokładałam większe nadzieje, bardziej mnie zawiódł, ale o tym innym razem. Do tego czerwień od Lovely i dwie pomadki Chic, na które ja głupia znów się zdecydowałam, nie nauczona poprzednim doświadczeniem. Na szczęście o ile numer 108 to rzeczywiście bardzo ładny, kremowy koral, to 102 ma ohydne drobiny i tworzy opalizująca poświatę. Nie wiem jeszcze, co z nim zrobię, może zużyje jako rozświetlacz w kremie...



W lakierach ubogo, bo jakiś czas temu dostałam trochę gratisowych buteleczek, czy w ramach wymianek i po prostu nie mieszczą mi się w kuferku. Jednak te dwa okazy kupiłam, za każdym razem mając odpowiednie uzasadnienie :D Pierwszy to Lovely Baltic Sand, czyli modny teraz piasek. Jakoś pierwsze egzemplarze o piaskowym wykończeniu, które pojawiły się w blogosferze nie przypadły mi do gustu. Z czasem jednak widziałam coraz więcej fajnych lakierów i sama zachciałam jednego. Padło na Lovely, bo całkiem ładny, łatwo dostępny i tani. I jestem zadowolona, efekt zgarnia komplementy, a trwałość powala. Drugi okaz to Golden Rose w kolorze mięty. Moja mięta Safari dawno zaschła, a że kolor urzeka, postanowiłam sobie sprawić kolejną sztukę. Nie żałuje, właśnie noszę na pazurach. Ładnie kryje, jest trochę gęsty, ale całość na plus. No, mógłby być troszkę jaśniejszy. Ale wybaczam :)


Wasze koty też pozują zawsze z takimi minami? :D To tyle na dziś, mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście, a nawet jeśli - jeszcze się przypomnę! Piszcie, co Was zainteresowało, co chcielibyście, żebym zmalowała, a przede wszystkim jak podoba Wam się nowy image ;)

31 komentarzy:

  1. Wow, fajny efekt uzyskałaś w nagłówku :-) nowy szablon bardzo mi się podoba, choć brakuje mi trochę tych pawich piórek ze starego nagłówka, wyjątkowo ładne były. Podziwiam umiejętności, ja nad moim prostym szablonem umęczyłam się okropnie, a i tak nie spełnia moich oczekiwań.

    Też mam ten lakier baltic sand z lovely i bardzo go polubiłam. Inne piaski jak na razie nie podbiły mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste szablony są najlepsze, mi się Twój podoba, ogólnie lubię takie minimalistyczne blogi. Ale oczywiście jak już się za coś wezmę, to przekombinuje :P

      A piórka są, tylko w innej formie, dokładnie te same :D

      Usuń
  2. Bardzo ładnie wygląda nowy szablon, dużo bardziej przejrzyście i jaśniej:) Mam pytanko czy kwas od Pharmaceris stosujesz nawet teraz latem? I jeśli tak to w jakich "dawkach"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, stosuje go właśnie od paru dni :) Zdecydowałam się, bo czytałam, że jest na tyle delikatny i bezpieczny, że nie będzie problemu z jego stosowaniem.
      Oczywiście nakładam go codziennie na noc (potem zmniejszę tą częstotliwość mniej więcej raz na 2 dni) wklepując w twarz na tyle, żeby pokrył mi cerę, tak na oko może jedną pompkę. Rano twarz myje i stosuje wysoki filtr - ale u mnie to standard, więc nie przeszkadza mi to. Ale trzeba pamiętać, że filtr minimum 20spf to podstawa.

      Usuń
    2. A jaki filtr stosujesz? Ja mam teraz Ziaję spf 30 i jest okej, ale to jeszcze nie to. Na plus, że nie bieli ale zostawia twarz taką mega błyszczącą, a przy cerze mieszanej nie jest to coś czego szukam:P

      Usuń
    3. Ja stosuje emulsję Iwostin SPF 50+. Mam cerę raczej w kierunku suchej, ale u mnie powoduje jednak dość spore błyszczenie i mało który podkład radzi sobie ze zmatowieniem mojej facjaty po tym filtrze :P Jednak dobrze ją pielęgnuje, zastępując mi krem na dzień i przede wszystkim chroni - ciało się lekko opaliło, a twarz mam mega bladą :P
      Z tego co wiem, jest też wersja akne chyba, miałam próbkę i bardzo szybko się wchłania do matu. Ale jednak ma ochronę tylko 25.

      Usuń
  3. Bardzo nam się podoba. Milsza kolorystyka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie tu teraz u ciebie. Bardzo mi się -podoba ta zmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zmiana na blogu zdecydowanie na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna zmiana! byłam dziś już u Ciebie i bardzo mi się spodobało *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten szablon jest o wiele lepszy, tak miło tu się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny nagłówek, ale ten wcześniejszy pamiętam dobrze i był też zachwycający :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szablon jest przepiękny :)
    U mnie niestety umiejętności brak ;)
    ciekawe nowości, podobają mi się tinty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Blog bardzo przejrzysty,szablon z piórkami genialny :) ale co zwróciło moją największą uwagę...TY! na zdjęciu "o mnie",no po prostu jesteś piękna,aż buzię otworzyłam z zachwytu <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się szablon podoba :) tamten też lubiłam, ale takie proste, klasyczne kradną moje serce :P
    dużo ciekawych kosmetyków, ja osobiście się bałam Mariona koloryzującego :) A kot, może uważa, że ta mina wychodzi mu najlepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Marion już używałam szamponetki za 4 złote, nie może być gorzej :D

      Usuń
  12. Szablon ganialny :D bardzo mi się podoba
    Sporo nowości, nic tylko malować - im bardziej kolorowo tym lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem oczarowana ogólnym wyglądam bloga! Zresztą poprzedni również był piękny, od razu weszłaś w blogosferę z pięknym nagłówkiem :))) Fajnie, że już jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  14. blog wygląda super ale i tak najbardziej urzekł mnie kot! :D moje też robią dziwne miny do zdjęc ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mój na żywo jest śliczny, a do zdjęć zawsze taki niefotogeniczny :D

      Usuń
  15. Nagłówek wyszedł świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nowy szablon - świetny! A odżywka Isana to mój ulubieniec od długiego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubiłam tą odżywkę, ale użyłam ją ostatnio i wydaje mi się, że trochę przestała odpowiadać moim włosom

      Usuń
  17. nie no szablon jest fantastyczny ;) teraz jeszcze piękniej niż było

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak spisuje się krem Pharmaceris? Kusi mnie i chciałabym poznać opinię, czy warto (?)
    Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam go dopiero ponad tydzień, ale jak dla mnie na razie na duży plus - zobaczymy potem

      Usuń
  19. lubię lip tinty z Bell, a ten miętowy lakier z GR również posiadam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.