3 kwietnia 2013

Pielęgnacja: Decubal, Face Cream i Eye Cream


Hej wszystkim! Przez ostatni czas nieco przystopowałam z blogowaniem, święta, sprawy osobiste, trochę się tego nazbierało, za co przepraszam. Muszę tez uzupełnić zakładkę z projektem Układ Słoneczny, jak i w końcu wykonać swój zaległy makijaż z zeszłego tygodnia! Spodziewajcie się więc dwóch prac w tym tygodniu :D Muszę też nadrobić recenzyjne zobowiązania, także pewnie będzie mnie tu troszkę więcej niż zwykle :)

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić dwa produkty marki Decubal, która towarzyszy mi w mojej pielęgnacji od dłuższego czasu. Przeczytajcie więc o duecie do pielęgnacji twarzy - kremie pod oczy oraz odżywczym i intensywnie nawilżającym kremie do twarzy.

DECUBAL, EYE CREAM



Cena: 29-35 zł
Od producenta: Skóra wokół oczu jest szczególnie delikatna i wymaga odrębnej pielęgnacji. Używaj zatem kremu pod oczy rano i wieczorem, aby dokładnie nawilżyć skórę, co doda Ci zdrowego wyglądu. Ceramidy, kolagen oraz kreatyna pomagają w lepszym napięciu cienkiej skóry, natomiast kwas hialuronowy oraz witamina E regenerują skórę od środka. Sposób użycia: Do codziennego stosowania na skórę wokół oczu.

Składniki (INCI):
Aqua, Pentylene Glycol, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Cetyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Octyldodecanol, Sodium PCA, Distarch Phosphate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, PEG-40 Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Creatine, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Collagen, Tocopheryl Acetate, Isocetyl Alcohol, Ceramide 3, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopherol, Sorbitan Tristearate, Carbomer, Sodium Gluconate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin.
Zawartość substancji lipidowych: 23%.


Ode mnie: Krem zamknięty jest w opakowaniu z pompką airless i zawiera 15 ml. Łatwo się go wydobywa, opakowanie nie zacina się, plusem tego rozwiązania jest też zachowana higiena. Wszystkie informacje są czytelnie podane, a otoczka całości estetyczna. Sam produkt ma dość rzadką konsystencję, jest chyba najlżejszy z całej gamy kosmetyków. Dzięki temu wystarczy odrobina, by dokładnie pokryć okolice naszych oczu, co czyni go wydajnym. Na skórze się błyszczy i wchłania dopiero po jakimś czasie, zostawiając ochronną warstwę. Jest to dla mnie plusem, ponieważ moja skóra wokół oczu jest bardzo podatna na wszelkie przesuszenia i po niej najszybciej widać, w jakiej kondycji jest cera. Nadaje się zarówno na noc, jak i pod makijaż, nie powoduje rolowania się korektora, ani jego szybszego ścierania się czy ważenia. Moim zdaniem właśnie idealnie zabezpiecza delikatny naskórek przed groźbą wysuszenia przed kolorowe kosmetyki. Po dłuższym czasie stosowania zauważyłam też większe nawilżenie i jakby częściowe zredukowanie moich sińców pod oczami, które są widoczne i nie do zwalczenia. Zapewne to właśnie zasługa dobrego odżywiania tych okolic. Oczywiście nie są to efekty spektakularne, ale i tak jestem zadowolona, bo mało który krem robi cokolwiek z moimi podkowami. Plusem jest też brak podrażnienia w razie za bliskiego kontaktu z okiem. Podsumowując, przyjemny produkt, który nawilża i chroni te rejony naszej twarzy.
Moja ocena: 4/5

DECUBAL, FACE CREAM - odżywczy i intensywnie nawilżający krem do twarzy


Cena: 23-30 zł
Od producenta: Dostarcz swojej suchej skórze twarzy składników odżywczych stosując łagodny krem do twarzy DECUBAL FACE crea m. Krem ten łagodzi i pielęgnuje dzięki zawartości naturalnego składnika tłuszczowego, jakim jest lanolina zapobiegająca świądowi, suchym plamom oraz ewentualnemu nieprzyjemnemu uczuciu napięcia skóry twarzy. Krem zawiera poza tym witaminę E, która ma działanie zmiękczające. Szybko wnika w skórę i nie tłuści - dlatego doskonale nadaje się pod makijaż. Sposób użycia: Do codziennego stosowania na skórę twarzy – do cery suchej.

Składniki (INCI): Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetyl Alcohol, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Lanolin, Polysorbate 60, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Carbomer, Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Sodium Gluconate, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate. Zawartość substancji lipidowych: 18%.


Ode mnie: Po dłuższym okresie używania tego kremu mam dość mieszane uczucia. Zacznę jednak od opakowania - do czynienia mamy z tradycyjnym, dużym słoikiem, mieszczącym 75 ml kremu. To całkiem sporo. Opakowanie jest matowe, z czerwoną zakrętką, a krem początkowo zapieczętowany jest ochronną folią. Konsystencja jest dość gęsta i zwarta, maślana. Czyni to ten produkt równie wydajnym, co poprzednik, mimo dość częstej eksploatacji nie zużyłam jeszcze opakowania. Dość męczącą cechą tego kremu jest zapach, charakterystyczny dla całej linii produktów Decubal... Prezentowane są jako bezzapachowe, jednak dla mnie kosmetyki te mają swój charakterystyczny zapach i to dość nieprzyjemny. Face Cream również posiada tą cechę, może nie emituje 'smrodku' tak wyraźnie, jak inne kosmetyki, ale wciąż jest wyczuwalny, w dodatku to kosmetyk nakładany na twarz. Sama woń dla mnie przywodzi na myśl ruskiego szampana, czy fermentujące drożdże. Ogółem, nieprzyjemne i w dodatku dość długo utrzymuje się na skórze.
Pomijając kwestie zapachowe. Krem jak pisałam, ma dość konkretną konsystencję. Nałożony na twarz wchłania się do matu, pozostawiając na skórze film, jednak po jakimś czasie, przynajmniej u mnie, zaczyna się świecić. Używam go głównie na noc, ponieważ na dzień jest za ciężki, w dodatku makijaż roluje się na nim, a on sam nie posiada ochrony SPF - dla mnie to mus. Polecam więc go w ramach nocnego odżywiania skóry. Jeżeli chodzi o sam efekt, po pierwszych dniach używania zauważyłam ładne ujednolicenie cery, może nie wybitne nawilżenie, ale z tym radziłam sobie nakładając dodatkowo pod spód kwas hialuronowy. Naczynka się uspokoiły, tak jak pisałam, cera ujednoliciła, była miękka i przyjemna. Jednak po dłuższym czasie stosowania krem zaczął mnie zapychać - pojawiło się mnóstwo podskórnych krostek, może nie ekstremalnych, ale widocznych i jak dla mnie krem był do odstawki. Co ciekawe, nie dzieje się to po jednorazowych użyciach, ale po dłuższym czasie, dlatego też zaczęłam stosować krem co jakiś czas - na jedną, dwie noce w tygodniu. Początkowo pozytywne skutki użycia były utrzymywane, lecz z czasem zauważyłam, że moja cera zaczęła chyba przyzwyczajać się do produktu i nie czerpała z niego tyle, ile wcześniej. Nie wiem ile to wina samego kremu, a ile kapryśności mojej skóry, mimo wszystko znikło nawilżenie i ujednolicenie, budziłam się z cerą zmęczoną, jakby 'zapchaną' całym tym dobrodziejstwem. Na razie więc Decubal poszedł w odstawkę.
Moja ocena: 3-/5 

Z przedstawianej dwójki to jednak Eye Cream bardziej przypadł mi do gustu. A jakie są wasze opinie? Stosowałyście już te produkty marki Decubal?

2 komentarze:

  1. Ostatnio na co drugim blogu widzę ten Decubal, firma chyba nieźle się promuje wśród blogerek i chyba dlatego jakoś mnie nie przekonuje, chociaż dobrego kremu od oczy ze świecą szukać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.