Hej wszystkim!
Dziś znów post włosowy, w którym chciałam Wam pokazać mój ostatni nabytek, czyli gąbkowy wypełniacz do koczków. Trochę obawiałam się zamawiając go, że moje krótkie/średnie włosy nie będą chciały z nim współpracować, lecz wszystkie wątpliwości natychmiast zostały rozwiane już przy pierwszym użyciu ;)
Sam wypełniacz kupiłam na Buyincoins.com. Kupiłam to w sumie przesadzone słowo, ponieważ zamówiłam go za darmo za punkty, które zdobyłam dodając opinię do wcześniej zakupionych produktów. Za jedną opinię ze zdjęciem dostałam 0,20 $, a że parę się nazbierało, zdecydowałam się za zebrane dolce zamówić wypełniacz z darmową wysyłką ;) Jak widać nic się nie zgubiło, a sam produkt doszedł do mnie po około 2 tygodniach. Regularna cena gąbki to około 98 centów.
Jak widać, jest to gąbeczka w kształcie oponki. "Zbudowana" jest po prostu ze zrolowanej parę razy siateczki. Wygląda na dość stabilną, stałą w kształcie i łatwą w myciu. Jej średnica odpowiada mniej więcej piłce do tenisa. Po za tym jest leciutka, lekko daje plastikiem, ale w sumie nie mam jej nic do zarzucenia. Sprawdza się prawidłowo, choć to też zależy od sposobu, w jaki ją użyjemy.
Jeżeli chodzi o wypełniacze do koków, to spotkałam się jedynie z metodą na skarpetę, czyli krótko mówiąc nawijamy włosy na zrolowaną skarpetkę. Moje jednak są za krótkie na taką metodę, tzn. po związaniu nie ma prawie czego nawijać :D Dlatego też zdecydowałam się na wypełniacz, ponieważ wydawało mi się, że uda mi się za jego pomocą osiągnąć pożądany efekt nawet na moich kikutach. Dopiero potem przeczytałam, że ta metoda jest normą przy tego typu wypełniaczach :P
Zaczynam od związania włosów gumką:
Jakość zdjęć pozostawia trochę do życzenia, ale ciężko zrobić sobie zdjęcie tyłu głowy :P |
Następnie nakładam gąbkę na kucyk:
Teraz spokojnie mogę sobie wszystko poprawić, a następnie za pomocą wsuwek zawinąć wystające kłaki i wpiąć jakąś ozdobę, w tym przypadku kwiatek:
Podoba się Wam takie rozwiązanie? Wolicie wypełniacze z gąbki, czy nawijanie włosów na skarpetkę? Znacie może jeszcze inne włosowe triki na ładne i szybkie upięcia i fryzury?
Ten Twój wypełniacz jest jakiś mniejszy od tych, które widziałam w sklepach i taki by mi pasował. Dlatego żadnego nie kupiłam. Mam za to "spin pins" i tez świetnie trzymają koka :) Nie wiem czy dałyby rade z krótkimi włosami, ale na Allegro można je kupic tanio. Przy czym 2 na kok to za mało jak podają na aukcjach ;)
OdpowiedzUsuńTak, jest dość mały w porównaniu do tych, które widziałam w sklepach, ale mi odpowiada, bo moje włosy na razie na więcej mi nie pozwalają ;) Co do tych Spin Pinsów, to czytałam już gdzieś o nich, ale nie wiedziałam, że można za ich pomocą ułożyć koka :D Fajna sprawa :D
UsuńZastanawiałam się czy nie zainwestować w coś takiego, bo sama nie mam kompletnie zdolności manualnych i kok to wyczyn nie dla mnie. Skoro piszesz, że to takie proste, to zainwestuję w coś takiego. A co! :)
OdpowiedzUsuńTo na prawdę tak proste, że każda z nas sobie z tym poradzi :) Polecam, bo teraz zamiast 30 minut na układanie fryzury, poświęcam tylko 3 ;)
UsuńNo właśnie! Kurcze, jak to fajnie, że dzięki Tobie mogę sobie tak uprościć życie :)
UsuńObawiam się, że moje druciane włosy wyłaziłyby wszystkimi możliwymi stronami. Ale u Ciebie wygląda super. I masz piękne włosy
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie u mnie też widać, że coś tam odstaje, da się to zniwelować :) W sumie ja lubię najbardziej takie rozcapierzone koki w nieładzie :)
UsuńMi długość włosów już pozwala na to, żebym bez wypełniacze robiła proste koczki, mimo to wypełniacz mam i bardzo sobie go chwalę - szybko można wyczarować nim piękne fryzury
OdpowiedzUsuńJego największą zaletą jest właśnie możliwość szybkiego wykonania fryzury :)
Usuńja stosuje metode 'skarpetkową' i wyglada to podobnie;)
OdpowiedzUsuńMetoda skarpetkowa jest chyba najbardziej dostępna dla każdej z nas :D
Usuńbardzo Ci pasuje takie uczesanie, masz piękny odcień włosów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ogólnie chyba w spiętych włosach sprawiam lepsze wrażenie, niż w rozpuszczonych :) Teraz, kiedy jestem już w stanie je związywać, mogę zacząć eksperymentować
Usuńo widzisz! to robisz zupełnie inaczej niż ja :]
OdpowiedzUsuńPrzeszukując internet natknęłam się na różne sposoby, ten w sumie wyszedł 'naturalnie' i najbardziej mi pasuje ;) Jak włosy mi odrosną, to pewnie będę nawijać na skarpetę jak Ty ;D
UsuńJa może tak spróbuję, bo mam donuta już jakiś czas, ale nie wychodzi mi ładnie niestety...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że idzie to szybciej, niż nawijanie i jest mniejsze prawdopodobieństwo jakiegoś 'wypadku; :)
Usuńsuper wyglada :) juz od jakiegos czasu sie zastanawiam nad takim wypelniacznem :)
OdpowiedzUsuńPolecam, fryzura w raz dwa, a wydatek prawie żaden ;)
UsuńBardzo lubię takiego koka :) Często sobie robię, takim samym sposobem, co Ty ;)
OdpowiedzUsuńChyba najłatwiejsza metoda :) Teraz będzie to moja codzienna fryzura :D
UsuńWygląda świetnie i masz śliczny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńFajny i praktyczny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKocham koki, Twój jwst perfekcyjny a post niezwykle pomocny w "instrukcji obsługi" takiego koka...dzięki i...
OdpowiedzUsuńbuźka z Zakopanego
Dziękuję za pozdrowienia :) To mój drugi kok zrobiony za pomocą wypełniacza, także ciesze się, że wyszedł ładnie :)
UsuńBardzo fajnie to wygląda :) Ogólnie ciekawy i szybki sposób na fajny koczek :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szybkość i łatwość użycia to najważniejsza zaleta :D
UsuńMam takie 2 wypełniacze, tylko rzadko chce mi się ich używać. :P
OdpowiedzUsuńTak łatwe w użyciu, a nie chce się używać... :P
Usuńmam, służył mi całe lato i sprawił, że post o nim był najpopularniejszy na moim blogu :P
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój post na ten temat :) Mi teraz pewnie posłuży na całą jesień :D
UsuńBardzo ładny kok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się takie uczesanie. Jest delikatne i dziewczęce. Ma swój urok jednym słowem. Lubiłam się tak czesać, niestety teraz muszę poczekać aż mi włosy urosną.
OdpowiedzUsuńjest śliczny łatwo można zrobić koka juz od dawna mam ten wypełniacz i w 2 minuty kok gotowy
OdpowiedzUsuń