10 września 2012

Makijaż: Chabrowa kreska, krok po kroku

Hej wszystkim!

Dziś kolejny makijaż, który można podpiąć pod taką mini serię ujarzmiania niebieskości ;) Tym razem w wydaniu, które mi na co dzień nie przeszkadza i czuje się w nim dobrze - czyli niebieski w formie kreski. Bezpieczny, nie wyglądający tandetnie i na każdą okazję ;)


Połączenie szarości z głębokim błękitem - zainspirowałam się Idalią (kto jej nie zna!), która na swoim blogu również pokazuje podobne połączenie. Zazwyczaj kolorowe kreski łącze z powieką nude, co muszę zmienić, ponieważ świetnie wyglądają na zróżnicowanym tle ;)

*Zaczynam od zagruntowania mojej całej twarzy podkładem, dziś był to krem brzoskwiniowy Alterry z domieszką Pharmacerisa kryjącego. Nałożyłam taki mix moją podróbą Beauty Blendera. W powiekę wklepuję bazę pod cienie:

*Następnie, na całą ruchomą powiekę nakładam jasny, szary cień z lekkim połyskiem:

*Wewnętrzny kącik rozświetlam bardzo jasną, matową szarością:

*No i teraz zaczynają się dla mnie schody :D Bo ostatnimi czasy ładne wycieniowanie powieki to dla mnie problem. W tym kroku nakładam w zewnętrznym kąciku i na dolnej powiece ciemny, szary cień:

*Następnie wcześniej nałożony cień rozcieram, kierunkując go ku zewnętrznej stronie i podkreślając załamanie powieki:

*Po załamaniu się, jaką zrobiłam plamę wokół oka, biorę inny pędzel i robię poprawki, nakładam też pod łukiem brwiowym jasną, matową szarość, użytą do rozświetlenia wewnętrznego kącika:

*Pierwszy etap, czyli nałożenie cieni i wycieniowanie powieki - gotowy:


*Teraz czas na kreskę. Potrzebny mi cień, woda i pędzelek do kresek. Pędzelek zwilżam, maziam w cieniu i po prostu rysuję kreskę cieniem na mokro:

*Pigmentacja zależy od cienia, jak widać, ten tworzy lekkie prześwity. Aby to zniwelować, poprawić kreskę i ją utrwalić, biorę mały języczkowy pędzelek, nakładam ten sam cień, tylko na sucho i po prostu metodą pac-pac gruntuje kreskę:

*Podstawa makijażu gotowa!

*Zostało mi tylko wytuszowanie rzęs, nałożenie korektora pod oczy, przypudrowanie i podkreślenie brwi ;)








Jak Wam się podoba taka propozycja? Czy niebieski na oczach w takiej formie bardziej przypadł Wam do gustu? Lubicie kolorowe kreski, czy raczej stawiacie na klasyczną czerń? :)

24 komentarze:

  1. Jestem pod wrażeniem! Fajnie to przedstawiłaś krok po kroku. Muszę też spróbować z tym cieniowaniem na zgięciu powieki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna ta kreska! i jaka równiutka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, trochę się namęczyłam, kreski dają mi nieźle w kość :D

      Usuń
  3. Niebieska kreska fenomenalnie pasuje do zielonej tęczówki. Muszę koniecznie spróbować wykonać taki makijaż, choć z cieniowaniem mogę mieć mały kłopot.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że cieniowanie można odpuścić i uraczyć powiekę jednakowym, szarym odcieniem, będzie prezentowała się równie dobrze, bo kreska gra tu główną rolę :)
      I rzeczywiście, o dziwo pozornie nie pasujący niebieski świetnie podkreśla zielonkawe tęczówki :)

      Usuń
  4. Już miałam pytać co to za eyeliner, gdy doczytałam, że użyłaś cienia. Żebyś Ty wiedziała ile czasu szukam linera w takim kolorze ;) Bardzo podoba mi się efekt! Taki odcień błękitu moim zdaniem wygląda fantastycznie i w żadnym razie nie można zarzucić mu tandety. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładanie cienia na mokro to świetny sposób na zyskanie każdego koloru eyelinera ;) Ale myślę, że muszę sobie sprawić taki kolor w tradycyjnym tuszu, bo używam go dość często :)

      Usuń
  5. świetna ta Twoja kreseczka:) uwielbiam kolorowe kreski, u mnie aktualnie o turkusowej od Golden Rose :) hihi:) a jakiego cienia użyłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w tym wypadku nie jest to konkretny cień, pochodzi z palety z allegro z 180 kolorami, więc ciężko powiedzieć :)

      Usuń
  6. pięknie Ci to wyszło *_*

    bardzo często maluję cieniem,
    lubię takie kreseczki, tylko moje są węższe, bo mam mniej widoczną powiekę ruchomą :)

    nawet kobaltową malowałam w lipcu, tylko właśnie na bazie jednego cienia, bez podkreślania załamania :)

    chyba też Kleopatre robiła takiego tutka z niebieściuchem o ile dobrze pamiętam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) U mnie kreska gruba dość wyszła, bo ogólnie mam problemy z kreskami, poprawiam, poprawiam i na pół powieki :D Także zdarzają się raz cieńsze, raz grubsze :) Ja tez lubię różnokolorowe kreski, jak mam ochotę poszaleć, a czasu niewiele, to kolorowa kreska jest najlepszym rozwiązaniem :)

      Usuń
  7. Super makijaż, kurde że ja tylko czarne kreski noszę chyba pokombinuje z innymi kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam poeksperymentować, dają fajny efekt, jak już znajdzie się taki kolor pasujący do oka :) Podkreślają, ale jednocześnie nie sprawiają wrażenia ociężałych.

      Usuń
  8. Śliczny makijaż i fajnie, że zrobiłaś takiego gifa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny makijaż, cudowna kreska Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zazwyczaj stawiam na czerń, ale u Ciebie ten kolor wygląda zachwycająco!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna kreska! Jestem totalnie zauroczona, już długi czas szukam niebieskiego eyelinera, ale widzę, że można wypróbować zwykły cień i na pewno tak zrobię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki nakładaniu cieni na mokro można uzyskać taki kolor, jaki tylko chcemy ;) Jeszcze lepiej mieszać je z jakimś utrwalaczem (Duraline czy płyn Kobo, ale nie posiadam :P

      Usuń
  12. Dosłownie chyba post niżej jest notka o farbie, której ostatnio użyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie zrobione oko! Właśnie coś takiego lubię. Ponieważ mam piwne oczy częściej niż takiego błękitu używam butelkowej zieleni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealna kreska i do tego cudny kolor!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.