Hej wszystkim!
Jak może niektórzy zauważyli, na mojej głowie zmiany goszczą dość często. Włosy to w końcu element, gdzie łatwo wprowadzić zmianę, która może diametralnie wpłynąć na nasz wygląd. Jakiś czas temu farbowałam włosy Joanną - Mleczną czekoladą. Następnie, choć nie chwaliłam się tym, rozjaśniaczem Joanny utleniłam sobie grzywkę, która tworzyła dość wyraźny kontrast z resztą włosów... Pozwoliło mi to na uzyskanie tak intensywnego różu w poprzedniej notce :)
Po rozjaśnieniu włosów zauważyłam ich znaczne osłabienie, dlatego stwierdziłam, że czas dać im spokój i zadbać 0 porządną pielęgnację. Jednak, że nie chciałam latać z blond grzywką i odrostami, postanowiłam zejść do wyrównania kolorów i odcienia jak najbardziej zbliżonego do mojego naturalnego (ciemny blond o popielatym odcieniu, czyli nasz kochany, mysi kolor :D).
Padło na szamponetkę, ponieważ wydaje mi się najmniej inwazyjna, a nie raz przekonałam się, że nie mniej trwała od farby. Kolor, który wybrałam, to Naturalny Blond - nie za ciemny, a wystarczający, by wyrównać kolor czupryny. Jak wyszło?
Szamponetka Joanna Mutli Effect color - nie zawiera utleniaczy i amoniaku; wygodna i szybka w użyciu; nadaje włosom piękny połysk; kolor od 4 do 8 myć.
Z racji tego, że nie raz przytrafiła mi się sytuacja, że farby zabrakło na pokrycie dokładnie włosów, wzięłam dwa opakowania. Przelałam je sobie do specjalnej miseczki - razem wyszło około 80ml produktu o ciemnym, czekoladowym zabarwieniu i na prawdę przyjemnym, owocowym zapachu:
Moje włosy przed - jak wspomniałam, utleniona blond grzywka, która odcinała się od reszty włosów. Na nich za to pozostałości po Mlecznej Czekoladzie z Joanny, która to z czasem się sprała:
Przepraszam, że taki tłuszcz - na noc nałożyłam olej, by przygotować włosy na zabieg:
Samo farbowanie należy do przyjemnych. Myjemy głowę, potem na wilgotne włosy nakładamy produkt. Szamponetka jest gęsta, ale bardzo dobrze się pieni i wnika między włosy. Jest wydajna - spokojnie wystarczyłaby mi jedna saszetka. Gdy pobrudzimy wannę lub skórę, łatwo się zmywa i nie farbuje tak trwale, jak farba koloryzująca - nic dziwnego, w końcu to tylko szampon :)
W trakcie wyglądało to tak:
Z szamponetką na głowie siedziałam około 30 minut. Nie owijałam jej w międzyczasie ręcznikiem czy folią, wolałam dać głowie swobodę. Po tym czasie poszłam umyć włosy. Szampon dość ciężko się zmywał, ponieważ miałam go sporo na głowie. Wspomogłam się zwykłymi detergentami. Włosy były odczuwalnie lekko splątane, ciężko było masować skalp. Dopiero nałożenie odżywki pomogło.
Po umyciu włosów i osuszeniu ręcznikiem naszły mnie wątpliwości - czyżby szamponetka nic nie chwyciła? Trochę się podłamałam, ponieważ na pierwszy rzut oka nie zauważyłam żadnych zmian na jeszcze mokrych włosach:
Stwierdziłam jednak, że nie powinnam jeszcze panikować i lepiej poczekać, aż włosy wyschną. I tu zostałam pozytywnie zaskoczona:
Szamponetka rzeczywiście wyrównała mi kolor włosów - grzywka jest nadal odrobinę jaśniejsza, ale jedynie o pół tonu, a nie 2-3 jak wcześniej. Wygląda to po prostu, jakby pasemka nad czołem rozjaśniło mi słońce. Jestem zadowolona z efektu, ponieważ uzyskałam to, czego oczekiwałam - naturalną i ujednoliconą barwę włosa. Teraz mogę skupić się na właściwej pielęgnacji i pobudzeniu wzrostu, a nie przejmować się odrostami.
I co ważne dla niektórych - mimo tego, że w trakcie farbowania tak wygląda, szamponetka nie ma w sobie rudych refleksów - na efekcie końcowym wyszedł ładny, średni blond bez dodatkowych czerwonych tonów.
Używałyście tego produktu? Wolicie szamponetki, czy farby trwale koloryzujące? Czy uważacie, że szampony koloryzujące są mniej szkodliwe dla włosa, niż farby? Zdarzyło się Wam, że szamponetka na trwałe zafarbowała Wam loki?
fajny efekt. Ja nigdy nie próbowałam takiej szamponetki ale za to używam farby trwałej do włosów Joanny i jestem zadowolona zawsze mam ten kolor który chcę.
OdpowiedzUsuńbuźka
Ja też używam farb Joanny i na razie nie zawiodłam się ani razu :)
UsuńŁadnie :) Ja zazwyczaj używam tej szamponetki, ale w kolorze czekoladowego brązu :)
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że w tym kolorze też występuje (w Tesco mieli dość okrojoną paletę).
UsuńFaktycznie ładnie Ci to wyszło:) Ja nie farbuję już prawie od roku :) Zbieram się żeby ściąć w końcu trochę moje ciemne końce, chyba nastąpi to już w tym tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) W końcu trzeba się zmotywować! Wtedy też łatwiej dbać o świeżo ścięte końcówki :)
Usuńleży w szafce, bo mama kupiła i się rozmyśliła. ;-)
OdpowiedzUsuńhm, mi raczej nic nie chwyci, za ciemny włosy, ale u ciebie efekt śliczny!
Szamponetki mają to do siebie, że na ciemniejszych włosach mogą nadać tylko poświatę :) Ale i tak jak na dość rozjaśnione włosy chwyciło słabo, myślałam, że ten kolor jest ciemniejszy
Usuńdziękuję za tego posta! odkąd próbuję zakryć swoje blond pasemka farbowałam włosy 2 razy (na przestrzeni 7 mcy, raz u fryzjera i raz farbą Loreal w musie) i teraz chcę pozbyć się tego rudawego koloru który uzyskujemy po wypłukiwaniu się farby i szukałam odpowiedniego szamponu - kupię Joannę! :)
OdpowiedzUsuńTak, na prawdę daje bardzo ładny, chłodny kolorek, lekko popielaty nawet, bym powiedziała. Co do spierania się farby, również mam z tym problem, raz borykałam się z blondem na całej głowie, który wychodził nawet po farbowaniu mahoniem... Aż w końcu całe włosy odrosły :)
Usuńładny kolor wyszedl:)
OdpowiedzUsuńodradzam jedynie z marionu włosy wyglądaja po tej szaponetce strasznie , żałuje ze nie uzylam wczesniej z joanny .
OdpowiedzUsuńMam bardzo jasne włosy blond farbowane i chciałam spróbować szamponetką ciemny braz i sie zastanawiam czy jak będzie mi schodziła szamponetka to czy mi sie nie zrobia w pewnym momencie rude
OdpowiedzUsuńmiałam karmelowy blond który juz troche spłowiał zrobiłam wiec szamponetką naturalny blond która mi je pociemniła i wygladało super , niestety nie złapalo mi odrostów wiec po tygodniu zrobiłam tym odcieniem ale juz szamponem koloryzacyjnym ... niestety wyszły dość ciemne włosy , za ciemne które mi się nie podobaja :(
OdpowiedzUsuńCześć:) Kupiłam wczoraj tą szamponetkę, bardzo jestem ciekawa jak długo u Ciebie się utrzymał kolor, bo też z doświadczenia wiem, że nie do końca się tak szybko spierają:) I muszę się u kogoś wywiedzieć:) jak jest z tym amoniakiem. Wydaje mi się, że farby bez amoniaku to tylko taki chwyt marketingowy. Zawierają one w większości sól amonową chyba, o której słyszałam, że działa bardziej wyniszczająco (wysuszająco) na włosy niż sam amoniak. Jak to jest? Buziaki, pozdrawiam. Zajefajny blog:*
OdpowiedzUsuńzszedł ci całkowicie kolor ? bo właśnie chcę dzisiaj farbować Piaskowym blondem, mam naturalne jasne wlosy blond, teraz z takimi rudawo-brązowymi końcówkami. I zależy mi, żeby całkowicie kolor się zmył...
OdpowiedzUsuń