Cześć wszystkim :)
Dzisiaj mam dla Was kolejny makijaż w typowo letnich, jaskrawych kolorach. Jakby tego było mało, dodałam tez odrobinę połyskującego brokatu - zobaczcie, co z tego wyszło ;)
Całość powstała zupełnie spontanicznie. W wolne popołudnie podczas wykonywania podstawowego makijażu trochę mnie poniosło. Postanowiłam wygrzebać palety ze starszymi i rzadziej używanymi cieniami do powiek i zaczęło się szaleństwo. Po połączeniu dość jaskrawych cieni postanowiłam wykończyć makijaż i zrobić kilka zdjęć ;)
Główną rolę gra tutaj połyskująca żółć, w kąciku przyciemniona różem. Górę roztarłam zielonym cieniem. Jako kreska - pigment Inglot 313 z kolekcji Mamma Mia - tak jak podejrzewałam, świetnie sprawdza się w roli linera :) Całość postanowiłam przysypać brokatem na dolnej powiece ;) To była też okazja do wypróbowania żelu pod cienie sypkie Pierre Rene. Muszę przyznać, że świetnie spełnia swoje zadanie, brokat trzymał się spokojnie na miejscu nawet po przetarciu palcem.
Jasne i intensywne odcienie żółci to jeden z tych mocnych kolorów, które dobrze wyglądają na mojej twarzy nawet w lżejsze, dziennej wersji ;) Warto więc czasem poeksperymentować z kolorem, bo może się okazać, że coś niecodziennego doskonale wpasowuje się w naszą urodę. Jak zwykle dajcie znać, co sądzicie ;)
Twarz: Podkład Pixie Amazon Gold Vanilla Delight; jako korektor podkład Annabelle Sunny Cream; puder ryżowy z kolorówka.com; róż Amilie Dusty Pink; rozświetlacz My Secret
Brwi: Catrice Eyebrow Set
Oczy: Baza Inglot Eye Shadow Keeper + Pierre Rene Gel Base for Glitter; żółty, zielony oraz różowy cień - paleta Mario Luigi z Allegro; biel - Glazel S37; liner - Inglot 313; tusz Avon Super Shock; sztuczne rzęsy z Buincoins + kępki Inglot.
Również uwielbiam żółć w makijażu, pasuje mi i ładnie podbija kolor tęczówki. Twój makijaż to taki misz-masz, ale wyszło bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, makijaż powstał w sumie spontanicznie na zasadzie "co by tu jeszcze dołożyć' ;)
UsuńUwielbiam Twoje makijaże! Najbardziej podoba mi się pomysł z brokatem na dolnej powiece - ryzykowny, ale moim zdaniem efekt jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńBrokat jest piękny, gorzej, jak wejdzie do oka :D
UsuńW przybliżeniu nie podoba mi się ta zieleń nad załamaniem, natomiast na zdjęciu całej twarzy już tak :) wygląda to bardzo dobrze i do tego ta kreska.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem czemu w przybliżeniu zieleń wyszła na tak intensywną - na żywo była ledwo widocznym dymkiem, zdecydowanie bardziej jak na zdjęciu całej twarzy :)
UsuńTen brokat na dolnej powiece wygląda świetnie, chociaż bałabym się, że narobię sobie krzywdy nakładając go:D
OdpowiedzUsuńBez dobrej bazy nie ryzykowałabym :D Na szczęście udało mi się kupić żel z Pierre Rene i w sumie brokaty mi już nie straszne :P
Usuńpiękne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńAleż ten brokat wygląda pieknie!
OdpowiedzUsuńDzięki, brokat potrafi uratować wszystko :D
UsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuń