18 grudnia 2013

Włosy: Prosty sposób na loki bez wałków :)

Hej!

Dziś kolejna notka z serii z przymrużeniem oka ;) Mojego bloga ogólnie powinno się traktować z lekkim dystansem, co poradzić :D W tym poście jednak pokażę Wam mój szybki i prosty sposób, jak poradzić sobie z brakiem wałków/papilotów, za pomocą których możemy uzyskać ładne fale i kręcioły. Jak więc to zrobić?


Taki o to efekt możemy wyczarować po prostu nakręcając włosy na to... co mamy pod ręką :D Jakoś tak ostatnio miałam ochotę na podkręconą rudą czuprynę, a że nie chciało mi się odpalać mojej suszarko-lokówki, to zastanowiłam się chwilę, co może posłużyć mi jako wałki. Pamiętam, że w podstawówce koleżanki nakręcały włosy na kredki - no ale kredki to jednak za cienkie rozwiązanie. Otworzyłam więc szufladę z kosmetykami i znalazłam to, czego szukałam - moje maskary :D


Podzieliłam włosy na 4 części i po kolei każde pasmo nawinęłam na maskarę, a następnie przewiązałam gumką, żeby się to wszystko nie porozwijało. Posiedziałam tak chyba godzinę, robiąc co do zrobienia miałam (akurat pozostało sporo czasu do wyjścia). Po tej godzinie rozwinęłam włosy, przetrzepałam palcami, spryskałam lakierem i tadam - loki gotowe :D


Na pewno nie jest to opcja do kręcenia włosów przez sen :D Jednak kiedy macie chwilę, chciałybyście zakręcić włosy, a nie macie na co - eksperymentujcie :D Pewnie rolki od papieru też dałyby radę!

18 komentarzy:

  1. Potrzeba matką wynalazku :D Bardzo fajnie Ci wyszło :))

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wpadlabym na mascare... :) a dlugo sie potem takie fale utrzymuja u Ciebie? u mnie szybko sie prostuja, chyba musialabym siegnac po pianke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dość długo, jak utrwalę, to potrafią cały wieczór :) Moje włosy ogólnie są podatne na wszelkie odgięcia i zagięcia, nie są kompletnie proste.

      Usuń
    2. moje tez sa bardzo podatne ale rownie chetnie traca nadana forme na rzecz innej ktora sobie upodobaly ;-)

      Usuń
  3. Pamiętam, pamiętam - u mnie też kiedyś królowały kredki :) Bardzo fajny efekt uzyskałaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. trzeba mieć parę maskar-jak to dobrze :D masz cudowny kolor włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. toś wymyśliła :D spryciara!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hah, ja kręciłam kiedyś na rolki starej gazety ;D Sprawdza się ;P
    Ale masz cudnowną kreskę na oku <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Na to bym nie wpadła. Wypróbuję w najbliższym czasie.;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ze mną pomysłem podzieliła się koleżanka z Japonii, podobno Azjatki na potęgę kręcą włosy na...skarpetki. ;)
    Wypróbowałam i od tej chwili niepotrzebne mi wałki. Tak jak Ty, dzielę włosy na 4, zawijam na 2 pary skarpetek, wiążę gumką w kucyk i idę spać. Proste i genialne!

    Przyłączam się do zachwytu nad kolorem Twoich włosów...Ach! *__*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.