Hej wszystkim!
Dzisiaj notka kosmetyczno-informacyjna, czyli porównanie BB kremów dla poszukujących :) Ja sama od dłuższego czasu szukam odpowiedniego dla mnie BB kremu, po porażce z Holiką postanowiłam zamówić tym razem same próbki, by nie kończyć z całym opakowaniem nietrafionego produktu.
Dla osób, które tak jak ja chcą wypróbować wiele opcji, polecam zamówić u Cosmetic Love zestaw 12 próbek BB kremów za około 7$. Ja tak zrobiłam, próbki doszły przed świętami, zdążyłam od tego czasu wypróbować je wszystkie, a dzisiaj podzielę się z Wami zdjęciami porównawczymi i krótkimi uwagami :)
Zdjęcia są robione w sztucznym zimnym świetle, kolory jak najlepiej odwzorowane. Uwagi spisywałam na bieżąco po użyciu każdego BB. Wiadomo, że ciężko się wypowiedzieć po jednorazowym użyciu, ale są to sprawy dotyczące krycia, koloru, konsystencji czy trwałości danego dnia. Czasem też zapychania, jeżeli wystąpiło po jednym użyciu. Co mogę tak ogólnie stwierdzić - jestem nadal poszukująca... Na prawdę mam problem z dobraniem czegoś do mojej twarzy. Moja cera jest jasna i różowa, na czysto jaśniejsza od ciała. Niestety, reszta ciała jest żółtawo-oliwkowa, co się kompletnie gryzie :D Ciężko dobrać coś odpowiednio jasnego, bo dużo podkładów mi się utlenia, w dodatku maskującego różnicę w odcieniu.
Większość kremów była za ciemna dla mnie, jeżeli była odpowiednio jasna, to za różowa, a gdy kolor i stopień jasności był idealny, to właściwości kompletnie nie dla mnie :D
- SKIN79 Hot Pink Super Plus BB Cream Beblesh Balm SPF25 PA++
- SKIN79 VIP Gold Super Plus Beblesh Balm Triple Functions BB Cream
- SKIN79 Snail Nutrition BB Cream SPF45 PA++
- SKIN79 ORANGE Super Plus Triple Functions BB Vital Cream SPF50+ PA+++
- Lioele Beyond the Solution BB Cream
- Lioele Triple the Solution BB Cream
- Lioele Dolish Veil Vita BB Cream #1 Gorgeous Purple
- Skinfood Platinum Grape Cell Essential BB Cream 1. Light Beige
- Skinfood Good Afternoon Honey Black Tea BB 1. Light Beige
- TONYMOLY Expert Triple BB Cream
- Innisfree Eco Natural Green Tea BB Cream 2. Natural Moisture
- Missha M Signature Real Complete BB Cream #21 Bright
1. SKIN79 Hot Pink - tego BB używałam już kiedyś, jako jednego z pierwszych. Dla mnie zbyt szary, ale ładnie się wtapia, choć krycie ma lekkie.
2. SKIN79 VIP Gold - tak jak wyżej, jednak bardziej go lubię ze względu na większe krycie.
3. SKIN79 Snail Nutrition - kompletnie mi nie pasuje, pozostawia strasznie mokre wykończenie, za mokre nawet dla mnie, w dodatku w konsystencji jest zbyt tłusty. Ma dziwny zapach i podrażnił mi oczy.
4. SKIN79 ORANGE - kolor najlepszy z gamy Skin79, kryje słabo/średnio, przy rozsmarowywaniu daje się mimo wszystko odczuć dość ciężka konsystencja, przy większej ilości wygląda dość nieestetycznie, lekko podkreśla suche skórki.
5. Lioele Beyond the Solution - dobrze kryje, nawet bardzo, ale jest bardzo ciężki, mazisty, podkreśla pory i jest bardzo ciemny (jak dla mnie).
6. Lioele Triple the Solution - jak wyżej, jest odrobinę lżejszy, jednak nadal za treściwy i ciemny.
7. Lioele Dolish Veil Vita BB Cream #1 Gorgeous Purple - mimo lekkiej konsystencji bardzo dobrze kryje, daje fajne wykończenie i ładnie wtapia się w skórę. Na początku jest biały, lecz podczas smarowania twarzy kapsułki pękają i uwalnia się kolor. Mimo wszystko dla mnie za różowy efekt na twarzy, wręcz czerwony, plus za ciemny kolor, w dodatku mnie zapchał.
8. Skinfood Platinum Grape Cell - pozytywnie mnie zaskoczył, ma ładny zapach, dobrze kryje, trochę tępo się nakłada, ale po wklepaniu stapia się ze skórą, dając efekt cery idealnej. Mimo fajnego, maskującego moje naczynka koloru jest za ciemny, na twarzy wychodzi lekko ziemisty, choć porównując z innymi kremami jest jednym z lepszych pod względem odcienia.
9. Skinfood Good Afternoon Honey Black Tea - kolor pasował mi chyba najlepiej ze wszystkich, odcień też jest dość jasny. Krycie słabe, w konsystencji jest kremowy, wygładza optycznie cerę. Niestety, największy minus to podkreślenie suchych skórek.
10. TONYMOLY Expert - ma dobre krycie, jest bardzo wydajny, odrobina wystarczy do pokrycia twarzy, w konsystencji lepki, ale niestety zbyt różowo-ziemisty na twarzy.
11. Innisfree Eco Natural Green Tea - taki trochę dziwaczek, kolor żółto - brzoskwiniowy, pachnie mocno zieloną herbatą, ale ma dziwną konsystencję, strasznie tłustą i mazistą, daje średnie krycie, wtapia się w cerę gorzej niż reszta, jest też zbyt ciemny jak dla mnie.
12. Missha M Signature Real Complete - mój faworyt pod względem efektu na twarzy, bardzo fajnie wtapia się w skórę, również kolorem, szkoda tylko, że potrzebuję czegoś bardziej żółtego, bo pod względem właściwości jest super.
Jak widać, mi nie dogodzisz :P Na pewno rozglądnę się za BB kremami z serii Skinfood Afternoon, coś mi świta, że były tam odpowiednie dla mnie kolory z lepszymi właściwościami, niż Black Tea. Ostatecznie niezła jest też Missha, Skin79 Orange i Skinfood Grape. Ale skoro to nie ideały, to po co kupować ;)
Używacie kremów BB? Jakie są wasze faworyty?
Nie wypowiem się na temat samych kremów BB, bo się nie znam, ale... jaka różnorodność kolorów :))
OdpowiedzUsuńHa, a mówią, że większość jest szara i różowa :d
UsuńPóki co miałam krótki epizod z kremem bb z garniera i tak mnie to zraziło że od kremów bb trzymam się z dala ... ;<
OdpowiedzUsuńNasze europejskie kremy "bb" nie mają nic wspólnego z prawdziwymi azjatyckimi kremami ;)
UsuńJa też poszukuję idealnego kremu BB, na razie żaden nie jest tak dobry by kupić ponownie, skóra nie raz wygląda gorzej po nim niż ładniej... Nie wiem czy całkiem nie dam sobie spokoju, bo wydaje mi się, że kremy BB to nie trafiony produkt, który teraz każda marka produkuje!!!
OdpowiedzUsuńPirelka, a używałaś tych prawdziwych azjatyckich, czy tych dostępnych u nas w europie, które nie mają nic wspólnego z prawdziwymi bb kremami?
UsuńNigdy nie używałam kremu BB, ale kuszą mnie one, kiedy czytam o nich na blogach. Tylko wygląda na t, że najsensowniej poznać te "oryginalne" BB kremy, więc te próbki to dobry pomysł może być...
OdpowiedzUsuńTylko oryginalne, nasze rodzime marki tworzą coś "bb kremopobodnego" :D Jest spora różnica.
UsuńMi na razie jedyny jaki przypadł do gustu to krem BB Ann Lotan czy jakoś tak ;-) W Shiny Boxie był lutowym :-)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale polecam spróbować bb kremy z Azji ;)
Usuńciekawy pomysł z tymi próbkami :)
OdpowiedzUsuńja używam Misshy Perfect Cover i Tony Moly Dear Me Cotton BB Cream - obydwa uwielbiam :) zamówiłam też kiedyś 10 próbek Aloe Sun BB ze Skin Fooda i są tak fajne, że rozważam pełnowymiarowe opakowanie :)
Tony moly też miałam i lubię, Misshy nie próbowałam, ale jak widać nadal szukam ideału :D
Usuńja ciągle nie mogę się zdecydować, który będzie najlepszy :)
OdpowiedzUsuńU mnie bb się nie sprawdziły, miałam kilkanaście próbek ale już nie pamiętam za dobrze bo to chyba ze 2 lata temu zamawiałam, ale nie dość ze wszystkie kolory nie do mnie, to się strasznie po nich świeciłam i ważyły się na mojej tłustej cerze :/
OdpowiedzUsuńTo fakt, wiele z nich daje efekt 'glow', czasem nawet na mojej suchej cerze wyglądaja niekorzystnie, jakbym miała olej na twarzy :P
UsuńDobrze wspominam używanie różowego Skin79, Missha też całkiem fajna (ogromny plus za mega jasne odcienie). Teraz mam ochotę kupić SKIN79 intense classic balm. Dobry do cery tłustej i ma lepsze krycie niż pozostałe i chyba rozjaśnia z tego co pamiętam. Pewnie w maju zamówię to trochę podkładów może zdołam wykończyć do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować Misshy, może ona będzie odpowiednio jasna, choć boje się, że za różowa :P
UsuńSiódemka jak dla mnie wygląda dramatycznie, nad resztę muszę się zastanowić.
OdpowiedzUsuńBo siódemka jest biała i dopiero po roztarciu dopasowuje się do koloru skóry, ja niestety nie rozsmarowałam Lioele do końca i wyszedł taki połowiczny efekt :P
UsuńMam Lioele Beyond the Solution, dla mnie też jest za ciemny, i wogóle na mojej suchej skórze wygląda średnio. Jeżeli mówić o kryciu, to kryje świetnie, to dla mnie wielki +, lubię takie podkłady. Czekam dopóki stan mojej skóry trochę się poprawi, może podkład lepiej się śpisze. :)
OdpowiedzUsuńTez zamówiłam próbki ostatnio i wczoraj mi przyszły :)
OdpowiedzUsuńWłasnie mam na twarzy Missha Siganture Wrinkle i jest całkiem fajny, ale chyba za mało go nałożyłam, bo prawie nic nie zakrył.
Wczoraj za to miałam Signature Real Complete, fajnie krył, ale podkreślał mi włoski na twarzy.. :/
Miałam okazję przetestować kilka próbek, i generalnie uznam ten rodzaj kosmetyku kolorowego za porażkę. Mam ładną cerę bez problemów, a mimo to po nałożeniu BB wyglądałam zawsze jakbym była na coś chora:P Nie dla mnie ;) P./
OdpowiedzUsuńDla mnie ideałem okazało się Lioele Dolish Veil Vita BB Cream #2 zielony, ale w sumie mi pasuje snail, którego kocham ;) Ciężko jest znaleźć swój bebikowy ideał niestety, ale próbki to najlepszy sposób.
OdpowiedzUsuńNo cóż, potwierdza to tylko tezę, że naprawdę ciężko znaleźć TEN odpowiedni odcień :D
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się jedynie Lioele Dolish Veil Vita BB Cream #1 Gorgeous Purple, uwielbiam go ze względu na kolor. Fiolet wspaniale tonuje brzoskwiniowy odcień mojej cery. Mam jeszcze Cell Fusion, ale to zupełnie inny rodzaj produktu niż popularne kremy BB. Niebawem za to pokażę coś, co zwróciło moją uwagę na pochodzenie kremów BB. Zgłębiając
OdpowiedzUsuńtemat dowiedziałam się, że to wcale mało mają wspólnego z azjatyckim rynkiem.
W kremach BB jest jedno, co mnie przeszkadza. Każdy z nich fatalnie wygląda w sztucznym świetle :/ także mimo wszystko wolę podkłady tradycyjne, które składowo niewiele różnią się do chwalonych BB.
Mnie BB nie kusza...
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tymi prawdziwymi, tylko własnie europejskimi wersjami,
ale i tak jakoś mnie nie ciągnie.
Ja zdecydowanie polecam MISSHA Wrinkle Filler - używałam wielu BB i ten jest najlepszy - robi na twarzy Photoshopa, nie zapycha i ładnie matuje:) Jest dostępny w dwóch odcieniach co jest plusem.No i skład jest powalający :D
OdpowiedzUsuńI polecam też bazy pod kremy BB - fajnie się sprawdzają i mają taki plus że odżywiają więc można ich używać na co dzień jako krem rozświetlający:)
No i polecam sklepik w którym kupuję bo jest niedrogo i mogę sobie odbierać osobiście w Warszawie co w ogóle jest super:
https://www.facebook.com/pages/Korean-Cosmetics/451406921597711
Jeżeli masz żółty odcien skóry, to może spróbuj Skin Food Grzybkowego ;) Mimo, że podobno ma lekko różowe tony to u mnie wyglądał bardzo naturalnie, a jestem żółta jak nie wiem ;) No a Skin79 Orange miał wg mnie idealny odcień, ale świeci się niemiłosiernie. Szkoda :(((
OdpowiedzUsuń