Hej wszystkim!
Dziś opowiem Wam o robieniu czegoś z niczego :D Czyli paćkanie się lakierami część druga. Jakiś czas temu Essence wprowadziło do asortymentu pigmenty i przezroczyste bazy różnych produktów, dzięki którym możemy sobie stworzyć kosmetyk o dowolnym kolorze. Idea fajna, ale po co płacić dodatkowo za dwa półprodukty, skoro to samo możemy zrobić sobie w domu?
Wystarczy nieużywany/kiepski jakościowo/przeterminowany cień do powiek i przezroczysty lakier jako baza. Uwielbiam się ciapać z różnymi rzeczami DIY, więc dziś spróbowałam uzyskać ciekawy kolor lakieru za pomocą zwykłego, prasowanego cienia. Co z tego wyszło?
Całkiem ciekawe, prawda? Ale jak wyglądał sam proces? Przede wszystkim musiałam mieć bazę, najlepiej o niewielkie pojemności. Do tego posłużył mi przezroczysty lakier Golden Rose, 5,5 ml:
Do tego dochodzi oczywiście cień. Poświęciłam dwa kolory z mojej paletki, ponieważ się powtarzają i nie korzystam z nich dość często. Antyczne i ciepłe złoto:
Ciemniejsze, brudne złoto zużyłam całe, a jaśniejszego tylko pół. Spokojnie starczyłoby jedno kółeczko :) Zaczynam więc od wydrapania cienia z opakowania, za pomocą wykałaczki. Pokruszone kawałki wylądowały w moim prowizorycznym moździerzu - miseczce do minerałów i trzonka pędzla kabuki :D
Oba cienie dodatkowo pokruszyłam i zmieszałam razem. Ponieważ miały dość kremową konsystencję, na końcu dodatkowo roztrzepałam wszystko patyczkiem:
Oczywiście biorąc pod uwagę, że wszystko robiłam na spontanie, całe miejsce pracy było pobrudzone, nawet ja :D Polecam więc się przygotować. Zrobiłam rulonik z kartonu i wsypałam tak pokruszony cień do lakieru. Po operacji brudu było więcej :D
Ale myślę, że cała zabawa była warta chwili sprzątania. Po wsypaniu cieni dokładnie wytrząsałam lakier. Wszystko pięknie się zmieszało. Ale jak to będzie wyglądało na pazurach? Całkiem ok - lakier szybko wysycha, nie tworzą się dziwne rzeczy. Jedynie schnie na lekko fakturowaną powierzchnię, ale można sobie poradzić nakładając top. Wystarczyły również 1-2 warstwy do pełnego krycia:
Pomalowane na szybko :) Tak sam wynalazek prezentuje się z innymi złotkami:
Tworzenie frankenów wskoczyło na wyższy level :D Jak Wam się podoba taka idea? Jesteście za kosmetycznym recyclingiem, czy jednak wolicie się pozbyć nieużywanego cienia? A może nie lubicie się pobrudzić? U mnie to na pewno nie był jedyny eksperyment :D
znam ten sposób :) trzeba dokładnie wymieszać cienie żeby nie powstały w lakierze grudki :)
OdpowiedzUsuńWidzisz :) No tu akurat jedna grudka mi została, plus jeszcze oczywiście musiałam coś dotknąć tym mokrym paznokciem :D Na pewno z czasem zedytuje prezentację :D
UsuńJa nie lubię niczego wyrzucać i wszystko staram się zużyć. A stare cienie wolałabym zużytkować własnie na frankena :) nic od razu się ich pozbyć.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak samo jak ja, nie lubię marnować rzeczy i zawsze szukam jakiegoś sposobu na ich wykorzystanie :)
UsuńTy to jesteś lepsza niż pomysłowy Dobromir :D
OdpowiedzUsuńHaha, potrzeba matką wynalazku :D Jak się nudzę to wychodzą takie pomysły :D
UsuńŚwietna sprawa:) Ja ostatnio robiłam lakier z pigmentu Essence ale po Twoim poście przeleciałam myślami przez kilka swoich nieużywanych cieni i mam parę pomysłów:)
OdpowiedzUsuńCF, właśnie u Ciebie widziałam chyba pierwszy lakier z użyciem pigmentu z Essence :) Ciesze się, że pomysł się przydał i chętnie zobaczę efekty :)
Usuńrobiłam tak kiedyś, bardzo mi to pomogło :D
OdpowiedzUsuńNo ja mam opóźniony zapłon i dopiero teraz wymyśliłam taką mieszankę :D
Usuńnoo proszę, nie znałam tego sposobu! super pomysł :) na pewno kiedyś skorzystam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam! :)
Usuńale pomysłowo ;D
OdpowiedzUsuńCiesze się, że mogłam podzielić się czymś nowym :D
UsuńFajny pomysł jeszcze nie próbowałam, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę zachęcam do zabawy, tylko obmyślam, jakie następne kolory tutaj zmieszać :D
Usuńwow! świetny pomysł! nigdy bym sama na to nie wpdała :D
OdpowiedzUsuńCiesze się, że post jest przydatny :D Jak widać, patent znany wcześniej przez niektóre dziewczyny :)
Usuńpierwszy raz słyszę o takim pomyśle! super patent! :D
OdpowiedzUsuńDo usług :)
Usuńjesteś moim pazurkowym geniuszem! ;) chyba będę miała zajęcie na wieczór ;) Pozdrawiam i zapraszam d siebie! ;)
OdpowiedzUsuńwww.jcmakeupdream.blogspot.com
Taka zabawa na prawdę wciąga :)
UsuńJa raczej mam same nieużywane lakiery :D
OdpowiedzUsuńHaha, nie wiem, czy da się to zastosować w drugą stronę :D
Usuńpomyslowo :D
OdpowiedzUsuńLakierów używam jako kleju do grubego papieru - przez cienki może prześwitywać. Stosuję go także jako farbka do malowania małych przedmiotów. Na pinspire widziałam też ozdabianie kluczy brokatowymi lakierami. Gąbeczką i lakierem można zamszowy but ozdobić ^^
OdpowiedzUsuńwow pierwsze słyszę :) mam właśnie pokruszone cienie i chyba się pobawię:)
OdpowiedzUsuńSuper, ale to nie na moje nerwy
OdpowiedzUsuńWow, ale czad! Nigdy nie wpadłabym na takie kombinowanie! Zachwyciłaś mnie swoją pomysłowością i efektem, który demonstrujesz na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Dzisiaj po pracy szykuje się, jak co piątek, wielkie sprzątanie, więc sprawdzę też co mam ciekawego do zniszczenia :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wziąć za taki recykling!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Nigdy bym na to nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńekstra pomysł!
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś tak zrobię ;)
Coś wspaniałego :) Na pewno wypróbuję bo zawsze szukam lakierów, których odcieni nie ma nigdzie :D A cienie do powiek owszem - są. Świetna zabawa!
OdpowiedzUsuń