Makijaż: Arabskie noce

Hej wszystkim!

Na samym początku chciałam podziękować wszystkim za życzenia urodzinowe złożone przez Was pod ostatnim postem :) Zrobiło mi się bardzo miło i dziękuję wielce za każdy z nich :) Makijaż, który dzisiaj Wam pokażę, powstał spontanicznie tuż przed chwilą. Chciałam złapać ostatnie promyki słońca i wypróbować jeden z nowych cieni MIYO, który dostałam na urodziny. Jestem na prawdę pozytywnie zaskoczona, po raz kolejny z resztą, pigmentacją kosmetyków tej marki. Cienie i lakiery MIYO to zdecydowanie świetne kosmetyki. Światła niestety złapać mi się nie udało - nie zdążyłam :D 

Pomysł przyszedł mi podczas oglądania jednej z prac Maxineczki na Snobce. Niebieskie oko plus złoty eyeliner od razu na myśl przywołuje mi arabskie księżniczki, a samo połączenie bardzo mi się podoba, więc postanowiłam zmalować coś podobnego.

O ile tym razem z cieniowania jestem zadowolona, to z kreski kompletnie nie - coś mi się pokićkało, rzęsy krzywo poprzyklejały, a białe światło dodatkowo to podkreśliło :D

Tak jak wspomniałam, do makijażu użyłam cienia MIYO, ciemniejszy granat to Sensique, czarny eyeliner jest od Essence, złoto to cień z palety 180 z Allegro, a rzęsy to wczoraj pokazywane "chińczyki" z Buyincoins. Na prawdę jestem pozytywnie zaskoczona - rzęsy maja przezroczysty, miękki, żyłkowy paseczek i mimo moich obaw świetnie się naklejają. Jestem ciekawa, jak będą prezentowały się w makijażu dziennym.

A jak Wam podoba się ten makijaż? Przyznam, że nawet te błękity nie wyglądają całkiem źle :)

Dla osób, które jeszcze nie wiedzą - zapraszam na rozdanie [Klik]