19 września 2012

Paznokcie: Mój pierwszy franken, czyli lakierowe (za)mieszanie!

Hej dziewczyny!

Dzisiejsza notka miała być zupełnie o czymś innym, ale jak mnie nagle zainspirowało, tak teraz pokazuje Wam owoc moich poczynań :) Podczas powrotu z pracy stwierdziłam, że całkiem podoba mi się połączenie dwóch lakierów, które mam aktualnie na pazurach (warstwa na warstwie), więc postanowiłam sama ukręcić lakier w podobnym typie. Czytałam już nie raz na blogach o mieszaniu lakierów, tzw fankenach, jednak ja sama jeszcze nie próbowałam miksować paru odcieni i typów w butelce :)

Od czego zaczęłam? Oczywiście od bazy. Na pierwszy ogień poszedł lakier Sensique z serii do frencza, nr 130, czyli jasny, rozbielony róż.


Chciałam dodać mu trochę połysku złota oraz srebrnego shimmera (omg, ale połączenie :D), także jako dopełniacze posłużyły mi dwa lakiery z Safari - złoto-srebrny metallic i srebrny shimmer w przezroczystej bazie. Postanowiłam lać - złota odrobinę, srebra trochę więcej:





No i mamy pierwszy efekt. W buteleczce wyglądało to uroczo, jednak na paznokciach trochę mniej - baza się rozrzedziła i prawie nie kryła. Postanowiłam dolać więc więcej złota oraz dodać coś jeszcze dla podbicia koloru i krycia - dolałam końcówkę brata bazy, czyli Sensique 135 oraz jasnej brzoskwini Safari, nr 58.



Nowy lakier gotowy! Krycie osiągnięte, a butelka dopełniona do samej szyjki :D Zmienił się też znacząco kolor, nie jest to już jasny róż, a typowy cielak. Widoczny jest srebrny shimmer. Kryje już po dwóch warstwach, po 3 jest idealnie. Schnie całkiem dobrze, jak na długo schnące lakiery, których użyłam. Z trwałością nie wiem, bo dopiero maznęłam sobie nim dłonie :D Podsumowując, uzyskałam fajny, nude kolor z ciekawym dodatkiem, świetnie się przy tym bawiąc - lubię wszelkie kreatywne ciapanie się :D Podchodząc do tego drugi raz dodałabym jednak więcej czegoś złotego, no, ale to była dopiero pierwsza próba. 
Przepraszam z góry za skórki, ale byłam po całodziennym sprzątaniu i moje ręce to wiór i Sahara.


Zdjęcia dodane na drugi dzień po wpisie na blogu, pazury i dłonie trochę podreperowane :)


Jak Wam się podoba mój nowy kolor? :D Jesteście chętne na takie eksperymentowanie? Wolicie tworzyć własne niepowtarzalne mieszanki, czy kupować gotowe produkty? A może to dobry sposób na 'recycling' końcówek lakierów, które Wam się znudziły?

24 komentarze:

  1. Fajny kolor, taki szampański :) Ja jeszcze nigdy nie tworzyłam sama lakieru, niewykluczone, że kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to dzieło sztuki hehe:D super wyszło

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kolor wyszedł :)
    Zabawa z Frankenami jest strasznie wciągająca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, już myślę, co by tu jeszcze zmieszać :P

      Usuń
  4. fajny pomysł:) muszę kiedyś spróbować z lakierami które już mi się znudziły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zamierzam tak 'bawić się' z lakierami, które dogorywają ;)

      Usuń
  5. bardzo pomysłowe! muszę coś takiego sama zrobić ze swoimi lakierami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Może nie sprytna, bo to nie mój pomysł, ale na pewno lubiącą się pobrudzić :P

      Usuń
  7. Ciekawe połączenie. Nie spodziewałam się, że efekt będzie tak efektowny. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest najlepsze, że sama nie wiesz, co z tego wyjdzie ;)

      Usuń
  8. A mi się podoba i na pazurkach i w butelce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zdecydowanie bardziej na paznokciach :) W buteleczce jakoś tak nieciekawie :D

      Usuń
  9. Myślałam, że nie będzie za ciekawie, ale efekt naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszy rzut oka niezły miks niepasujących kolorów, ale wyszło całkiem ok :)

      Usuń
  10. Fajne połączenie :)Ja mam raczej za mało kolorów do mieszania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja mam chyba za dużo, choć w standardzie lakieromaniaczek jestem zapewne posiadaczem skromnej kolekcji :D

      Usuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.