29 lipca 2012

Makijaż: Złote piaski

Hej wszystkim :)

Dzisiaj był kolejny upalny i słoneczny dzień. W końcu miałam chwilę, by przygotować dla Was jakiś makijaż, ale warunki miałam dość ciężkie, światło strasznie przytłumione, przez co zdjęcia wyszły trochę niewyraźne, za co mocno przepraszam. Niedługo sytuacja powinna się unormować i umożliwić mi lepsze przedstawienie tego, co dla Was maluje :) 

Początkowo miałam w głowie inny pomysł, ale wczoraj zainspirował mnie piękny makijaż MissHeledore KLIK, przez który postanowiłam się tak pomalować dziś na co dzień, dzięki czemu przy okazji zrobiłam tego stepa :) Moja propozycja jest delikatniejsza i bardziej lekka, w złotej, słonecznej kolorystyce. MissHeledore do pięt nie dorastam, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba :) 






*Tradycyjnie już, zaczynam od przygotowania oka pod makijaż. Na twarz nałożyłam podkład Pharmaceris, na powiekę bazę pod cienie Hean:





*Kolejnym krokiem będzie pokrycie ruchomej powieki bazowym cieniem, w tej roli mój ulubiony "dzienniak" od mySecret, matowy cień nr 305 w kolorze jasnej brzoskwini. Od razu wewnętrzny kącik oka oraz łuk brwiowy rozjaśniam również matowym cieniem MIYO w kolorze Haze, czyli brudnej, szarej bieli:







*Kolejnym drobnym krokiem jest podkreślenie rozświetlenia w wewnętrznym kąciku perłowym, białym cieniem, u mnie to cień z palety 180 kolorów z Allegro:





*Następnie w zewnętrznym kąciku na ruchomej powiece kładę jasny, złoty cień, bardzo roziskrzony, tworzący raczej błyszczącą poświatę. W tym celu, choć spodziewałam się po nim całkowicie czegoś innego, złoty, sypki pigment od Meow, Sex on the beach - dostałam go jako próbkę od Isilindil z Wizażu, bardzo dziękuje :)



*Czas na lekkie podkreślenie załamania, w tym celu użyłam najciemniejszego cienia z Delty Hean, nr 316. Cień to brudne złoto z lekko zielonym tonem. Delikatnie muskam nim puchaty pędzelek i rozcieram w załamaniu, tworząc jedynie mgiełkę cienia:





*W końcu dochodzimy do pierwszej części motywu przewodniego, czyli podwójnej, biało-czarnej kreski. Zaczynam od linii białej, w tym celu wykorzystuję wcześniej wspomniany cień MIYO Haze, pędzelkiem do eyelinera nakładam go na mokro - po prostu mocząc pędzelek w wodzie. Następnie dla podbicia koloru gruntuje linię suchym cieniem:




*Próbuję narysować cienką, czarną linię tuż przy rzęsach. "Próbuję" to dobre słowo, ponieważ kompletnie nie potrafię nigdy narysować idealnej linii, a co dopiero cienkiej - zawsze ją poprawiam i pogrubiam, przez co wychodzi straszny potworek :P (Nie mówiąc o tym, aby była taka sama, jak ta na drugim oku) W tym celu użyłam eyelinera Essence:






*To już koniec malowania oka, zostało mi tylko potuszowanie rzęs. W tym celu w ruch idzie mój najnowszy nabytek, maskara Curling Pump Up Lovely. To dopiero drugie podejście, ale na razie jestem średnio zadowolona:






*Pozostało jedynie podkreślenie brwi (paletka Essence), nałożenie korektora (Dermacol) i pomalowanie reszty twarzy (rozświetlacz Essence CrystallIced, róż Lumiere Violaceous). Na ustach Paese Milky Lips:





Jak Wam się podoba taka koncepcja podwójnej kreski? Mi przypadła do gustu, ponieważ potrzebuję rozjaśnienia dla moich powiek, a to pozwala mi odświeżyć spojrzenie mimo ciężkiego eyelinera. Pozostało mi jeszcze poćwiczyć ich wykonywanie ;)

Chętnie przeczytam, jakie są Wasze propozycje letnich makijaży? Soczyste kolory, czy może raczej stonowane i naturalne? Niemal niewidoczny, czy krzykliwy i przyciągający wzrok?

25 komentarzy:

  1. Ja się ostatnio nie rozstaje z jasnym cieniem na całej powiece i czarną kreską, Twój makijaż śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak pięknie Ci wyszedl! Idealny na np dzisiejszy dzień taki makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kude no kobieto robisz takie ładne makijaże że ja się teraz wstydzę mój wrzucać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba! Do tego stopnia, że pozwolę sobie na małą dygresję: nigdy nie pisz, że nie dorastasz komuś do pięt. Moim skromnym zdaniem możesz się spokojnie równać z Moniką (Miss Heledore). Co więcej, masz w sobie masę świeżości i pokorę, której "starym wyjadaczkom" często bardzo brakuje ;). Uważam zatem, że masz pełne prawo być dumną ze swoich prac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za te miłe słowa :) Dodają otuchy i zapału do pracy - chociaż nadal uważam, że jeszcze troszeczkę(:D) mi brakuje, ale od czego są ćwiczenia :) Dziękuje!

      Usuń
  5. cudowny :) szkoda że ja nie mam talentu do makijaży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba dużo, wystarczy trochę mobilizacji i ćwiczeń, każdy może wyczarować coś ładnego na swoich powiekach :)

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba! Moim zdaniem ta biała kreska dodaje świeżości, oko nie wygląda na zmęczone przez długi czas, super! Ja w upały ograniczam się do tuszu do rzęs. Na wieczorne wyjścia lubię zaszaleć i ostatnio miałam w wew kąciku biały perłowy cień, na środku mocno turkusowy, na zew fioletowy - całość roztarta wyszła b. ładnie (paleta wibo i Avon), ale dopiero zaczynam przygodę z kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jasny akcent świetnie odświeża spojrzenie, bo czarna kreska niestety sama w sobie może dla jasnych typów urody być za ciężka.
      Połączenie kolorów z Twojego makijażu musiało świetnie wyglądać, bardzo lubię turkusy/granaty i fiolety obok siebie :)

      Usuń
  7. świetnie to wygląda:)) musze spróbować:) ale też mam problemy z cienką czarną kreską, wiecznie pogrubiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, tutaj próbowałam zrobić na prawdę cienką czarną kreskę, a wyszło to średnio, zawsze staram się poprawić i lekko pogrubiam, a potem dochodzę z nią prawie pod brwi :D

      Usuń
  8. Śliczny makijaż i bardzo ładnie w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie :) I perfekcyjnie jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnie zdjęcie myślałam, że jest z jakiejś gazety!

    OdpowiedzUsuń
  11. masz talent ;!!!
    Proszę zajrzyj do mnie zaoberwuj skomentuj ja zrobię to samo ! ♥ www.oliwiaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajny pomysł z tą podwójną kreską, będę musiała wypróbować ;) Śliczne masz oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł, jesteś taka ładna i robisz tak równe kreski... też tak chcę!!!

    Buźka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, ale kreski to moja pięta achillesowa i zawsze coś mi w nich nie pasuje :D

      Usuń
  14. Piękny, subtelny makijaż. Zazdroszczę precyzji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Efekciarskie:D Bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie bombowa jest ta biała kreska, muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.