22 maja 2012

Paznokcie: Essence Color&Go nr 405 - Sweet as candy

Hej dziewczyny!
Dwa dni temu zarejestrowałam niespotykaną jak dla mnie aktywność na blogu :) Próbowałam się doszukać powodu tego nagłego skoku odwiedzających i trafiłam, wszystko za sprawą Jamapi, która postanowiła podzielić się moim blogiem ze swoimi czytelnikami. Dziękuje, to była bardzo miłe! Niesamowity prezent dla początkującej blogerki, jaką jestem :)

Dzisiaj skromnie, zaprezentuje jeden ze znanych produktów marki Essence, czyli lakier z serii Color&Go. Notkę przygotowałam wcześniej na właśnie takie przypadki, jak dzisiaj - jestem w trakcie ciężkiej sesji, baterie w aparacie mi padły, więc nie mogłam przygotować nic na bieżąco, za co przepraszam. Postaram się nadrobić to za kilka dni, kiedy pierwsze projekty związane ze studiami już mi odpadną :)

Cena i dostępność - około 6zł w drogeriach Natura.

Opakowanie i estetyka - lakier znajduje się w małej buteleczce z grubym szklanym dnem, z nakrętką w odpowiadającym kolorze. Szczerze, opakowania tej serii bardzo przypadły mi do gustu. Są proste, estetyczne, bez zbędnych ozdobników. Wszystkie informacje mamy czytelnie podane. Jedynie przeszkadza mi naklejka dystrybutora, jest po prostu brzydka, po odklejeniu klej zostaje i brudzi się. Ale to szczegół. Pojemność to tylko 5 ml, jednak nie jest to problemem, ponieważ według mnie małe buteleczki są bardziej praktyczne, szczególnie, jeżeli lubi się zmieniać kolor na paznokciach. Kolor, który kryje się pod nazwą Sweet as candy to jasny, pudrowy róż.


W użyciu - tu już wychodzą pierwsze mankamenty. Nie wiem czemu, ale przy lakierach Essence czasem zdarza mi się odkręcić nakrętkę... bez pędzelka. Zostaje on po prostu w gwincie. Sama rączka jest krótka, poręczna, łatwo się nią maluje. Pędzelek jest z jednej strony szerszy i spłaszczony, co dodatkowo ułatwia malowanie, osobiście nie lubię cienkich aplikatorów. Lakier ma dość rzadką konsystencję, ale nie wylewa się po za skórki. Schnie przeciętnie, obietnice producentów Essence o szybkości schnięcia Color&Go... są mocno przesadzone. Czasami mam wrażenie, że jest wręcz odwrotnie.

Trwałość - ciężko powiedzieć, zazwyczaj używam utrwalającego topa, przy którym lakiery trzymają się po parę dni. Bez niego jednak znikał dość szybko, po 2-3 dniach widoczne znaczne ubytki.

Efekt - tutaj dochodzimy do chyba najważniejszego punktu. Ten lakier to typowy nude. Kupując go miałam nadzieję, że ma dość dobre krycie, by pokryć całą płytkę bez widocznych końcówek, ponieważ nie zależało mi na efekcie w stylu 'frencza'. Długo szukałam takiego koloru i miałam nadzieję, że trafiłam. Niedoczekanie. Na zdjęciu mam 5(!) warstw tego produktu, a końcówki jak były, tak nadal są widoczne. Odstawiam więc ten lakier do manicure francuskiego, zaś rozpoczynam swoje poszukiwania kryjącego lakieru o takim kolorze na nowo. Znośny efekt można było uzyskać poprzez nałożenie bazowego, kryjącego lakieru w jasnym, cielistym kolorze. Sam lakier nie smuży, tworzy gładką, połyskliwą taflę. W sztucznym, zimnym świetle imitującym słoneczne prezentował się następująco (na palcu serdecznym mała wariacja drobnych, srebrnych drobinek z Safari):



Ech te moje skórki... :)

Podsumowanie - lakier ten nie do końca spełnił moje oczekiwania, jednak nie mogę mu zarzucić czegoś, czego producent nie opisywał. Jednak ma również swoje wady, które są uzasadnione, takie jak wolne schnięcie na paznokciach. Plusem jest wygodny pędzelek, a całej serii - wielki wybór kolorów i wykończeń. W jednym zdaniu - lubię te lakiery za piękne kolory, jednak mają również swoje wady, poszczególne egzemplarze są zarówno bublami, jak również można trafić na perełki.

Moja ocena - 3/5

Kupujecie lakiery Essence? Jakie macie o nich zdanie? 
Które kolory są waszymi faworytami? Wolicie zainwestować w lakiery z wyższej półki, czy może jednak nie marnujecie pieniędzy na produkty tego typu?

12 komentarzy:

  1. ;)

    Ja za lakierami Essence z serii C&G nie przepadam ... Jak dla mnie trwałość tragiczna, choć ceną i kolorami skutecznie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pięknie, właśnie na taki poluje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja te lakiery uwielbiam i mam wszystkie kolory, które mi się podobają :) Nienawidzę wydawać pieniędzy na drogie lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam parę kolorków Essence, plusem jest duża gama kolorystyczna, ale bardziej cenie np. topy. Wkurza mnie ich powolne wysychanie i taka dziwna gumowata powierzchnia, która szybko się rysuje i traci blask. Ale są tanie i rzeczywiście mała pojemność jest zaletą, bo można je szybko wykończyć

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam z niecierpliwością na relację z testowania rozświetlacza do dekoltu! Ommmm.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem, że Golden Rose ma na pewno taki lakier, jakiego poszukuję - o takim kolorze i kryciu, moja siostra ma jego końcówkę. Więc nie pozostaje nic innego, tylko go poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No kolor jest przepiękny, szkoda tylko, że tak marnie kryje. Bardzo podoba mi się lakier na serdecznym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja uwielbiam lakiery essence ale faktycznie i z kryciem kiepsko no i trwałością także ale te kolory wszystkie są takie piękne od kiwi po pomarańczkę przez miętę i róż, jeszcze jak ktoś dłoni używa (w sensie dużo zmywania, sprzątania czy klepania w klawiaturę) to ten okres trwałości jest bardzo krótki, chociaż są osoby, które malują sobie paznokcie codziennie na nowo więc dla nich nie byłoby z tym problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Posiadam go i przyznam się bez bicia, że ani razu nim nie malowałam paznokci ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wolę lakiery z "wyższej" półki - Rimmel, Astor, L'Oreal, które można kupić za 5zł w internecie ;) Jeśli chcesz poznać lakiery, które polecam, to zapraszam na mojego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze - każdy z nich zauważam i dokładnie czytam. To bardzo motywujące i miłe, gdy zostawiacie je pod moimi postami.

Proszę o nie zostawianie wpisów będących czystą reklamą bloga, profile zawierają Wasze adresy, na które zawsze z chęcią wchodzę.