Hej wszystkim!
Dzisiaj znów włosowe tematy - mam nadzieję, że nie zanudzam Was tym :)
Jak w tytule, w notce parę słów o olejku do włosów Sesa. Postaram się napisać krótko, zwięźle i na temat, bo nad tym produktem nie ma co się rozwodzić - jest i działa.
Cena i dostępność: Sesa to olejek z indyjskich ziół, który ma nawilżać nasze włosy, sprawiać, że przestaną wypadać i pobudzać wzrost nowych. Można go zakupić przez internet u dystrybutora - www.helfy.pl w cenie 25zł za 90 ml i 45zł za 180 ml. Ja zakupiłam go w sklepie stacjonarnym Helfy we Wrocławiu, zmotywowana chęcią pięknych włosów i poleceń na Wizażu oraz blogach.
Opakowanie i estetyka: Za 25 złotych dostałam 90 mililitrów olejku zapakowanego w ładny, błyszczący kartonik. Sam produkt znajduje się w plastikowej buteleczce, odkręcanej, dodatkowo przed pierwszym użyciem zabezpieczoną plombą.
W użyciu: Sam olejek ma konsystencję płynną, choć w chłodniejszej temperaturze zbija i tworzy stałą masę, co jest normalne dla naturalnych olei. Ma lekko zielonkawy kolor. Co najważniejsze w jego użytkowaniu, to zapach - niektórzy go kochają, inni nienawidzą. Zdecydowanie jest mocny i intensywny, ziołowo-kadzidlany. Jeżeli przeszkadzają Wam mocne zapachy, lub macie domownika wyczulonego na wonie - uważajcie, bo może się okazać, że nie będzie Wam dane olejować włosy i skalp Sesą.
Efekt: Działanie to zdecydowanie coś, co rekompensuje niedogodności spowodowane zapachem. Olejek ma za zadanie odżywiać nasze włosy, sprawiać, że zostaną wzmocnione oraz pobudzić wzrost nowych. Według dystrybutora ma być remedium na wypadające włosy. Zaleca się stosowanie go na noc na wilgotne włosy. Ja wcierałam go w skalp i na całą długość, na włosy wilgotne oraz suche i pozostawiałam na całą noc. Zdecydowanie polecam olejowanie lekko wilgotnych włosów, jest wtedy wydajniejszy. Co zauważyłam?
Może nie widziałam spektakularnego nawilżenia i połysku (na tym polu lepsza była Alterra), ale za to:
- włosy przestały wypadać, w ciągu dnia traciłam podczas pielęgnacji (mycie, czesanie, olejowanie) od 1 do 4 włosów!
- pojawiły się babyhair i to nie jeden czy dwa ale całkiem sporo na całej powierzchni głowy.
Sesę stosowałam regularnie w styczniu/lutym. Potem około raz w miesiącu. Po pierwszym miesiącu olejowania zauważyłam pojawienie się babyhair i efekt utrzymywał się do regularnego stosowania Sesy. Obecnie włosy, które wyrosły mi po stosowaniu tego olejku, są już dość długie i ciężko mi je znaleźć w gąszczu włosów ;) Co do szybkości wzrostu - nie zauważyłam po Sesie szybszego porostu włosów.
Podsumowując: Czy polecam? Zdecydowanie. Odżywcze składniki olejku plus masaż skalpu umocniły moje cebulki oraz spowodowały pojawienie się nowych włosów, co może być zbawienne dla osób, które pilnie potrzebują zagęszczenia i zabezpieczenia przed wypadaniem. W dodatku u wielu blogerek świetnie nawilża i nabłyszcza kłaczki. W przypływie gotówki na pewno zdecyduje się go zakupić ponownie - moje obecne opakowanie ma się już ku końcowi.
Moja ocena: 5/5
Stosowałyście już ten olej? Wierzycie w zbawienne działanie wschodnich naturalnych kosmetyków? Może inny produkt sprawdza się u Was równie dobrze w sferze wzmocnienia i zagęszczenia włosów?
Nie stosowałam ale zdecydowanie polecę koleżance, która ma duży problem z włosami. Twoja pozytywna opinia mnie przekonała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże koleżance :)
UsuńKupię go w przyszłości na pewno :) Już od dawna jest na mojej wishliście ale czeka w kolejce bo teraz próbuję coś innego ;)
OdpowiedzUsuńO, to gdy już nadejdzie pora, spróbuj, bo warto :)
UsuńW przypływie gotówki zamierzam zrobić zamówienie na helfach :) I kupić m. in. Sesę ;)
OdpowiedzUsuńO, a co jeszcze masz w planach zakupić, jeśli wolno zapytać? Ja sama jestem ciekawa, co wartego uwagi można tam znaleźć :)
UsuńMam go, stosowałam go raz chyba przez niecały miesiąc i zauważyłam duzo baby hair ;) włosy ogólnie mi dość szybko rosną ale ten olejek chyba troszkę je przyspieszył, później przestałam używać i teraz zaczyna spowrotem bo chcę żeby moje włosy urosły szybciej ;)
OdpowiedzUsuńJa również z tego samego powodu mam zamiar zakupić go ponownie :)
Usuńjesgo postać jest stała bo jest na bazie oleju kokosowego :)
OdpowiedzUsuńteż się na niego czaje i jak wykończe wszystkie jakie mam to na pewno zakupie ;)
To mi umknęło - dziękuje za informację :)
UsuńMuszę go kupić. :) słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat, Twoja jest kolejna. To pomogło mi się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :)
Usuńmam wersję egzotyczną :)
OdpowiedzUsuńO, dużo różni się w kwestii zapachu? Ciekawa jestem, czym pachnie i czy przyjemniej niż tradycyjna wersja :)
UsuńJa pierwszy raz o nim słyszę ;)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja, może wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńMam jego odlewkę użyłam raz i nie wiem czy użyję kolejny nie mogłam się pozbyć tego zapachu z włosów przez tydzień;( ale kuszą mnie rezultaty bo tyle dobrego o nim czytałam;)
OdpowiedzUsuńZapach ziołowy czy kadzidłowy mi nie straszny, muszę w końcu spróbować słynną Sesę ;)
OdpowiedzUsuń